Mikołaj zawitał na Wall Street

Podczas pierwszej sesji w grudniu mamy bardzo ciekawą sytuację na globalnych parkietach. Pozytywne odczyty indeksów PMI dla azjatyckich gospodarek dały zapalnik do niezłych wzrostów. Z drugiej strony obserwujemy spadki na europejskich indeksach oraz solidne odbicie na Wall Street.

Dzisiejsza sytuacja na Wall Street jest totalnym odbiciem wczorajszego dnia. Wczoraj mieliśmy niewielkie cofnięcie, a dzisiaj wraz z rozpoczęciem ostatniego miesiąca tego roku obserwujemy wyraźne odbicie. Managerowie funduszy mają jedynie kilka tygodni na znalezienie dodatkowych przychodów, aby pochwalić się swoim klientom. Nie szukają oni jednak potencjalnych inwestycji na rynku obligacji, lecz na ryzykowniejszym rynku akcji. Cała ta sytuacja nosi nazwę "Rajdu Świętego Mikołaja" i jest dosyć popularna na zachodnich parkietach, a w szczególności na spółkach indeksu S&P 500, czy niemieckiego Daxa.

Dodatkowo słabsze dane z amerykańskiej gospodarki mogą obniżyć prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, co jest pozytywną informacją dla inwestorów. Indeks ISM dla przemysłu spadł dzisiaj do poziomu 48,6. Poniżej 50 punktów, co jest granicą ekspansji oraz recesji gospodarki. Z drugiej strony sam instytut ISM wskazuje, że jest to prawdopodobnie jednorazowy spadek i indeks odbije podobnie jak miało to miejsce w 2012 roku. Mimo wszystko wskaźnik znajduje się najniżej od 2009 roku. Niższe stopy procentowe oznaczają niższe płatności od kredytów zaciąganych na zakup akcji. Dodatkowo przed nami posiedzenie Europejskiego banku Centralnego, co może również poprawiać nastroje inwestorów w Stanach Zjednoczonych. Po godzinie 18:00 S&P 500 zyskuje 0,54%, DJIA: 0,60%, a Nasdaq: 0,51%.

Cofnięcie miało miejsce na europejskich parkietach, chociaż przez większość dnia zachowywały się one raczej dobrze. Spadki zaczęły mieć miejsce wraz z publikacją danych z amerykańskiej gospodarki. Gorsze dane z USA mogą wskazywać na zmęczenie światowej gospodarki, co mogło być odebrane negatywnie przez inwestorów. Z drugiej strony część z nich mogła zdecydować się na wyjście ze swoich zyskownych pozycji w najlepszym możliwym momencie - tuż przed posiedzeniem EBC. Z drugiej strony zyskiwały dzisiaj spółki z londyńskiego parkietu, a w szczególności banki. Wszystkie banki zdały stress testy przeprowadzone przez BoE, co zostało przyjęte przez rynek bardzo pozytywnie. Na zakończeniu DAX: -1,06%, CAC 40: -0,87%, FTSE 100: 0,62%.

WIG20 zamyka się dzisiaj kolejny raz na wieloletnim minimum, głównie za sprawą spółek energetycznych oraz banków. W dalszym ciągu nie wyklarowała się sytuacja związana z podatkiem bankowym, podatkiem od sieci detalicznych, czy planem ratowania polskiego sektora węglowego wobec czego perspektywy na GPW pozostają mocno niedźwiedzie. Podsumowując, Św. Mikołaj raczej nie zagości u warszawskich inwestorów.