Złoty w najbliższych dniach może się jeszcze osłabić

Złoty w poniedziałek odrobił straty, jakie spowodowało niedzielne ogłoszenie sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich. W kolejnych dniach jednak nie można wykluczyć, że polska waluta będzie się jeszcze osłabiać. Dla rynku długu ważniejszym czynnikiem od wyborów prezydenckich jest sytuacja dotycząca Grecji.

Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek, o godz. 18 ma podać oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Sondażowe wyniki late poll Ipsos, jak i dane PKW z 46 na 51 okręgów wskazują, że wybory wygrał Andrzej Duda, pokonując prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Złoty po osłabieniu o około 3 grosze wobec euro, w poniedziałek zdołał odrobić straty i powrócił do piątkowego poziomu w okolice 4,10 za euro.

"Było bardzo słabo, 4,13, prawie 4,14. Później, ze względu na nieobecność Londynu i Nowego Jorku, górę wzięli nasi klienci. Dzięki temu złoty jest trochę mocniejszy" - powiedział w rozmowie z PAP Marcin Turkiewicz, szef dilerów walutowych z mBanku.

Jego zdaniem jednak nie należy wykluczać, że złoty w najbliższych dniach może się jeszcze osłabiać.

"Myślę, że nie należy jeszcze niczego przesądzać. Osłabienie jest jeszcze niewykluczone. Zobaczymy co będzie, jak wrócą inwestorzy z Londynu i USA. Choć na pewno szok będzie mniejszy niż w przypadku, gdyby dziś byli obecni" - powiedział.

"Sądzę, że języczkiem u wagi będzie nie tyle rynek walutowy, ile rynek obligacji. Jeśli pojawiłaby się większa podaż dłuższych papierów, mogłoby się to negatywnie przełożyć na złotego" - dodał.

DLA DŁUGU WAŻNIEJSZA GRECJA

Polski rynek długu w poniedziałek osłabił się, jednak to nie tyle wynik wyborów prezydenckich, ile sytuacja Grecji jest czynnikiem stojącym za osłabieniem.

"Rentowności są wyżej. Myślę, że jest to jednak bardziej kwestia sytuacji w Grecji odnośnie ich planów co do zbliżającej się płatności. To jest najważniejszy czynnik, który determinuje to, co mamy na rynku. Jest to powodem napięcia, tym rynek żyje i będzie żył w najbliższych dniach" - powiedział w rozmowie z PAP Marek Kaczor, szef dilerów papierów dłużnych z PKO BP.

Ateny będą realizowały swe zobowiązania wobec wierzycieli - podkreślił w poniedziałek rzecznik greckiego rządu Gabriel Sakellaridis, reagując m.in. na niedzielną wypowiedź szefa MSW Nikosa Wucisa, który twierdził, że kasa państwowa jest pusta. Wucis ostrzegł, że Grecja nie spłaci w czerwcu ok. 1,5 miliarda euro rat zadłużenia w Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Według Sakellaridisa rozmowy Grecji z wierzycielami będą kontynuowane we wtorek w Brukseli. Ateny wierzą, że wkrótce dojdzie do porozumienia.

"Nawet jeśli ta transza do MFW zostanie spłacona, to problem nie będzie rozwiązany i z czasem powróci ponownie. Nie da się tak w nieskończoność. To będzie ciążyć rynkowi" - powiedział Kaczor.

"Wynik wyborów ma wpływ na giełdę, na sektor bankowy. Jeśli chodzi o rynek obligacji, na pewno nie jest to pozytywne. Co do negatywnego wpływu - jest to trudne do oszacowania. Najważniejszy czynnik to jednak Grecja" - dodał.

poniedz. poniedz. piątek
16.00 8.55 16.15
EUR/PLN 4,1024 4,1265 4,0973
USD/PLN 3,7389 3,7527 3,7173
EUR/USD 1,0971 1,0998 1,1023
OK0717 1,82 1,78 1,78
PS0420 2,45 2,37 2,37
DS0725 2,88 2,80 2,80