Złoty podczas środowych notowań tracił wobec euro, dolara i franka

Złoty w środę osłabił się wobec euro, natomiast zyskał w stosunku do franka, dolara i funta - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski. Ok. godz. 17.45 euro kosztowało 4,15 zł, dolar 3,68 zł, frank 3,.94 zł.

"Kurs EUR/PLN przebił w środę ubiegłotygodniowy szczyt i wzrósł do najwyższego poziomu od połowy marca 4,15. Inwestorzy zdali się przywiązać większą wagę do słów prezesa ECB Mario Draghiego o chęci utrzymania Grecji w strefie euro i konieczności wypracowania silnego porozumienia z Helladą, niż do stwierdzeń o braku rozmów na temat wyjścia Grecji. Optymizm inwestorów jednak nieco popsuła wypowiedź premiera Grecji, który zagroził, że kraj ten może nie dokonać płatności raty kredytu wobec MFW, przypadającej na 5 czerwca. Utrzymująca się niepewność wokół Grecji oraz silne euro powinny w najbliższych dniach utrzymywać kurs EUR/PLN w okolicach 4,15" - podkreślił Zajkowski.

Jego zdaniem wobec mieszanych danych makro z USA oraz w sytuacji wyczekiwania na piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy, dolar w środę lekko tracił na wartości. "Kurs USD/PLN spadł do 3,68 do piątkowych danych z USA, notowania mogą pozostawać relatywnie spokojne" - wskazał.

Jako ocenił analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko, w trakcie środowej sesji złoty osłabiał się na większości zestawień, notując jednak zwyżkę wobec szwajcarskiego franka.

"Było to pochodną zwyżki pary EUR/CHF, która stanowi rynek bazowy dla franka szwajcarskiego, w konsekwencji frank tracił również na zestawieniu wobec PLN. W szerszym ujęciu, podczas dzisiejszego handlu widoczne było zamykanie pozycji przez inwestorów przed długim weekendem, czwartek jest dniem wolnym od handlu w Polsce, w obawie przed brakiem porozumienia na linii Grecja – wierzyciele, teoretyczny deadline to 5 czerwca" - podkreślił Ryczko.

Jak wskazał, ponadto środowe posiedzenie RPP zgodnie z oczekiwaniami, zakończyło się pozostawieniem głównej stopy procentowej na poziomie 1,50 proc. "Wedle rynkowych założeń pierwsze ruchy ze strony Rady powinniśmy obserwować dopiero w okolicach II kw. 2016 r. kiedy RPP powinna rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych. Warto dodatkowo wspomnieć o dzisiejszym posiedzeniu EBC, gdzie słowa M. Draghiego mówiące o potencjalnie wyższej inflacji w dalszej części 2015r. spowodowały wzrosty głównej pary walutowej, powyżej 1,12 USD" - dodał analityk.