W środę złoty poruszał się pod dyktando danych GUS i informacji z RPP

Podczas środowego handlu polska waluta straciła nieco na wartości - wskazali analitycy. To skutek m.in. publikacji danych GUS o inflacji oraz informacji płynących z Rady Polityki Pieniężnej. Po godz. 17 euro kosztowało 4,02 zł, dolar 3,79 zł, a frank 3,89 zł.

GUS podał w środę, że w marcu ceny spadły o 1,5 proc. w porównaniu z marcem ub.r., po spadku o 1,6 proc. miesiąc wcześniej. Z kolei RPP zdecydowała na zakończonym w środę posiedzeniu o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian.

"Przez większość dzisiejszej sesji złoty nieznacznie osłabiał się wobec zagranicznych dewiz, notując lekko podwyższoną zmienność po danych dotyczących inflacji CPI i zakończeniu posiedzenia RPP" - wskazał analityk Domu Maklerskiego BOŚ Konrad Ryczko.

"Pierwszy z wymienionych czynników przyniósł lekkie osłabienie złotego, jednak nie zostało ono podchwycone przez rynek. Wyczekiwane przez rynek zakończenie posiedzenia RPP i konferencja również nie przyniosły większych niespodzianek, gdyż Rada potraktowała ostatnie umocnienie złotego wobec euro dość neutralnie" - dodał.

Analityk Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski zwrócił uwagę, że nie spełniły się żadne przewidywania dotyczące zapowiedzi jakichkolwiek nowych kroków w polityce monetarnej ze strony RPP. "Marek Belka podczas konferencji prasowej podtrzymał zapowiedzi RPP dotyczące braku dalszych obniżek stóp procentowych. W ocenie Rady nie widać żądnych sygnałów, które mogłyby prowadzić do zmian stóp procentowych" - mówił analityk.

"Konferencja prasowa RPP z pewnością rozczarowała osoby, które oczekiwały bardziej jednoznacznej reakcji na umocnienie złotego w stosunku do euro. Wydaje się, że istnieje już obecnie otwarta droga do przełamania poziomu 4 zł na parze euro/złoty i wydaje się to nieuniknione w najbliższych tygodniach" - ocenił.

Zdaniem Maliszewskiego słabsze dane z amerykańskiej gospodarki o produkcji przemysłowej, które poznaliśmy w środę doprowadziły do stabilizacji na parze dolar/złoty, która znajduje się w okolicach 3,78. "O ile dane o inflacji z USA, które poznamy w piątek, nie zaskoczą pozytywnie, to kurs pary dolar/złoty powinien pozostać w kolejnym tygodniu poniżej poziomu 3,80" - ocenił.