Notowania złotego i SPW uzależnione od czynników zagranicznych

Notowania złotego oraz krajowych obligacji będą w najbliższym czasie uzależnione od czynników zagranicznych - oceniają ekonomiści. Na rynek długu, w perspektywie kolejnych miesięcy, wpływ mogą mieć zmiany polityczne i możliwość przejęcie rządu przez PiS.

"W przyszłym tygodniu nadal poruszać się będzie w ślad za wydarzeniami międzynarodowymi. Szczególnie ważne pozostają teraz informacje o rynku pracy w USA, a w przyszły piątek będziemy mieli bardzo ważną publikację - tzw. payrolle. To w ślad za rynkami bazowymi będą kształtować się notowania złotego" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz, diler walutowy z mBanku.

"Udział polskich czynników wciąż pozostanie marginalny" - dodał.

Jego zdaniem, w piątek kluczowe dla przebiegu sesji znaczenie miały dane z USA.

"One pokazały, że podwyżki stóp procentowych w USA w najbliższym czasie stają się coraz mniej realne" - powiedział.

Niższy od oczekiwań wzrost wskazał piątkowy odczyt indeksu kosztów zatrudnienia w USA za drugi kwartał. Wskaźnik wzrósł o 0,2 proc. Rynek spodziewał się tymczasem wzrostu o 0,6 proc.

MF OGRANICZA PODAŻ NA RYNKU PIERWOTNYM

Mateusz Milewski, diler SPW z Banku Millennium jest zdania, że niewielka podaż obligacji na rynku pierwotnym w najbliższych miesiącach związana jest z możliwą zmianą rządu.

"W sierpniu MF zaplanował tylko jeden przetarg, we wrześniu nie będzie żadnego. Wydaje się, że rząd PO ogranicza podaż licząc się ze zmianami politycznymi po wyborach. Chcą zostawić nowej ekipie pewną +przestrzeń+ do emisji i zapełnienia potrzeb pożyczkowych" - powiedział PAP Milewski.

W piątek MF podał, że w sierpniu przeprowadzi tylko jedną aukcję SPW. W czwartek 6 sierpnia, resort finansów zaoferuje obligacje skarbowe za 1,0-4,0 mld zł. Wybór papierów będzie uzależniony od warunków rynkowych.

"To najprawdopodobniej będą papiery 2-letnie" - dodał Milewski.

Na piątkowej sesji polskie obligacji szły w kontrze do trendów z rynków bazowych i peryferyjnych.

"Dzień był bardzo udany dla zagranicy. Mieliśmy pozytywne sygnały z rynków bazowych i z peryferii. Słabsze dane o kontraktach z USA oddaliły widmo podwyżek stóp przez Fed" - powiedział Milewski.

"My jednak graliśmy dziś przeciwnie. Rentowności u nas rosły, szczególnie papierów 5-letnich. Teraz jednak sytuacja już powoli się odwraca, i zaczynamy zmierzać w tym samym kierunku co reszta rynków" - dodał.