Kwotowania EUR/PLN w najbliższym czasie mogą oscylować wokół 4,40

Zdaniem analityków kurs eurozłotego może w najbliższym czasie utrzymywać się blisko poziomu 4,40 w oczekiwaniu na dalsze działania banków centralnych. Rentowności krajowych obligacji mogą powoli rosnąć, ponieważ po wakacjach Ministerstwo Finansów może zwiększać podaż długu.

Kurs eurozłotego nad ranem osiągnął dziennie minima w okolicach 4,3950. Nad kreskę kwotowania wyszły dopiero przed godziną 11.00. O 16.00 kurs rośnie do około 4,4110.

"Spodziewam się, że EUR/PLN pozostanie w okolicach 4,40 do czasu, aż któryś z banków centralnych podejmie kolejne istotne działania. W kraju mamy bowiem sytuację patową, w której Rada Polityki Pieniężnej nie planuje zmieniać stóp" - powiedział PAP Piotr Popławski z ING Bank Śląski.

"Obecnie nie widać jeszcze, w mojej opinii, danych, które wskazywałyby na brak przyspieszenia gospodarczego w drugiej połowie roku. Czekamy na dane dotyczące sprzedaży detalicznej - kluczowe jest czy Program 500+ pobudzi konsumpcję" - dodał.

W przypadku obligacji Popławski oczekuje utrzymywania się rentowności US Treasuries i niemieckich Bundów na niskich poziomach. Z kolei rentowność polskich papierów może rosnąć ze względu na wzrost podaży ze strony resortu finansów.

"Na rynkach bazowych nie spodziewam się istotnego wzrostu rentowności. Nowe dane z Unii Europejskiej są słabe i raczej tworzą dalszą presję na luzowanie ze strony EBC - oczekujemy, że Bank we wrześniu obetnie stopę depozytową oraz rozszerzy i wydłuży program skup aktywów" - powiedział PAP Popławski.

"Na rynku krajowym natomiast obawy o stan budżetu na przyszły rok mogą powodować, że MF będzie po wakacjach sprzedawał więcej obligacji. To będzie oznaczało parcie na wzrost dochodowości" - dodał.

W piątek analitycy spodziewają się wyczekiwania na wieczorny przegląd ratingu Polski przez agencję Fitch Ratings. W ocenie Marcina Sulewskiego z BZ WBK wynik tego przeglądu nie wpłynie jednak w istotny sposób na rynki finansowe w dłuższym terminie.

"Jutro mamy przegląd ratingu ze strony agencji Fitch i nasz bazowy scenariusz jest taki, że zarówno sama ocena, jak i jej perspektywa pozostaną niezmienione. Być może jest to optymistycznie założenie na tle oczekiwań rynkowych, ale pamiętajmy, że nawet obniżka perspektywy ratingu nie powinna w znaczący sposób wpłynąć na postrzeganie Polski przez inwestorów po tym, co zrobiły pozostałe dwie agencje" - powiedział PAP Sulewski.

Bank Anglii niespodziewanie pozostawił w czwartek stopy procentowe na dotychczasowym poziomie - inwestorzy oczekiwali cięcia o ok. 40 punktów bazowych. Po tej informacji brytyjski funt zaczął umacniać się do głównych walut, zniżki wytraciły rynki akcji, a rentowności obligacji poszły w górę.

"Trwała reakcja na decyzję Banku Anglii miała miejsce jedynie na rynku obligacji - zarówno na walutach, jak i giełdach wpływ ten był tylko krótkoterminowy i został szybko skorygowany" - powiedział Sulewski.

"Rozczarowanie nie jest duże, ponieważ przedstawiciele Banku Anglii podali, że chociaż na lipcowym posiedzeniu wstrzymali się z dalszym luzowaniem polityki, to przygotowują się do działań na kolejnym posiedzeniu" - dodał Popławski.