Korekta ostatniego umocnienia PLN jeszcze potrwa, ale aprecjacja wróci

Kurs EUR-PLN, w ramach kontynuacji korekty ostatniego umocnienia złotego, w najbliższych dniach może jeszcze wzrosnąć do 4,04-4,05. Złoty pozostaje jednak nadal w trendzie aprecjacyjnym i w maju będzie jeszcze testował poziom 4,0, po czym może się umocnić w okolice 3,95-3,90.

Jarosław Kosaty z Biura Strategii Rynkowych PKO BP wskazał w rozmowie z PAP, że obecnie trwa "krótka korekta", jeśli chodzi o ostatnie umocnienie złotego, jednak polska waluta będzie jeszcze testować poziom 4,0, po czym może "zanurkować" w okolice 3,95-3,90".

"Generalnie złoty jest w trendzie aprecjacyjnym i myślę, że to się jeszcze nie zakończyło, i w maju możemy jeszcze zobaczyć poziomy istotnie poniżej 4,0, a powyżej 3,90. Więc ten atak na 4,0 jak najbardziej powinien nastąpić. Jednak w perspektywie najbliższych dni spodziewałbym się jeszcze kontynuacji tego odreagowania w okolice 4,04-4,05. A potem znów atak na 4,0 i poniżej" - powiedział.

"Choć ekspansja ilościowa EBC i zapowiedź polskiej RPP dotycząca zakończenia cyklu luzowania polityki pieniężnej działają na korzyść złotego, to jednak mieliśmy ostatnio gorsze dane z Chin, nierozstrzygnięta jest też kwestia +bailoutu+ dla Grecji - to wszystko wpływa na zwiększenie niepewności na rynkach wschodzących. Dodatkowo w kontekście tego, że mieliśmy ostatnio roczne minima na EUR-PLN, a spadaliśmy z poziomu niemalże 4,40, to odreagowanie powinno jeszcze potrwać" - dodał.

Kosaty wskazał, że Fed na razie pozostaje w "gołębim klimacie".

"Jesteśmy w +gołębim klimacie+, jeśli chodzi o Fed. To gołębie nastawienie prawdopodobnie jeszcze się utrzyma. Ostatnie dane wskazują na wolniejszą dynamikę wzrostu w USA. Dopóki Fed nie zasygnalizuje wyraźnie, że przymierza się do podwyżek stóp, złoty będzie dalej podlegał presji aprecjacyjnej" - powiedział.

"Jeśli chodzi o najbliższą środę, to spotkanie FOMC będzie bez konferencji. Komunikat będzie zapewne podobny w wydźwięku do marcowego. Nie sądzę, żeby przyniósł on jakieś konkluzje. Przełomu raczej nie będzie, a raczej powtarzanie tego, co było poprzednio. Nie zakładam, żeby dużo wniósł on do obecnej sytuacji rynkowej" - dodał.

Dwudniowe posiedzenie FOMC kończy się w środę, 29 kwietnia.

DŁUG CZEKA NA ŚRODOWY FOMC

Kluczowym czynnikiem dla rynku długu będzie właśnie posiedzenie FOMC.

"Jest dość kiepsko po aukcji. Żadna aukcja nie pomaga, jak nie ma popytu z zagranicy. Ceny podobne do wczorajszych, ale +bez szału+. Widzimy cały czas podaż obligacji. Słabe dane z USA powodują, że ta presja na sprzedaż trochę spada, ale to się dzieje stopniowo, powolutku" - powiedział PAP Andrzej Bowtruczuk, diler SPW z mBanku.

"W przyszłym tygodniu na pewno kluczowy będzie Fed, który prawdopodobnie złagodzi swoją retorykę. To by nam na pewno pomogło. Myślę, że inwestorzy będą czekać do środy" - dodał.

W czwartek Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje OK0717 za 1.191,50 mln zł przy popycie 2.017,00 mln zł i rentowności 1,645 proc., obligacje PS0420 za 4.908,0 mln zł przy popycie 6.367,0 mln zł i rentowności 2,083 proc. oraz obligacje WZ0120 za 853 mln zł przy popycie 1.388 mln zł. Dodatkowo na przetargu uzupełniającym sprzedano obligacje OK0717 za 201,5 mln zł przy popycie 397,5 mln zł oraz PS0420 za 500,279 mln zł przy popycie 574,279 mln zł.