Czynniki globalne ciążą polskim aktywom, nie pomaga również wynik wyborów

Czynniki globalne związane głównie z obawami dotyczącymi Grecji ciążą notowaniom polskich aktywów, którym nie pomaga również niepewność związana z wynikami wyborów prezydenckich. Złoty może się osłabiać dalej, w kierunku 4,17 za euro.

Kluczowe rynki, czyli USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii były w poniedziałek zamknięte. Złoty po osłabieniu o około 3 grosze wobec euro w poniedziałek rano, zdołał jeszcze tego samego dnia odrobić straty i powrócił do poziomu w okolice 4,10 za euro. Wtorek przynosi jednak dalsze osłabienie polskiej waluty.

O godzinie 13.15 kurs złotego wobec euro osłabia się o około 3 grosze w stosunku do euro i wynosi 4,1365. Z kolei rentowność 10-letnich obligacji DS0725 wynosi nieco ponad 2,9 proc.

"Można powiedzieć, że mamy tydzień pod znakiem niepewności. Zbliża się rozstrzygnięcie sprawy Grecji, w jedną bądź drugą stronę, a to z pewnością niepokoi inwestorów. Oczywiście dodatkowym powodem osłabienia są wyniki wyborów prezydenckich, ale to nie jest decydujący czynnik. Widać, że cały dług peryferiów idzie w górę w ślad za obawami dotyczącymi Grecji. Dlatego mamy pewną konstelację czynników osłabiających złotego, dług i giełdę" - powiedział PAP Jan Koprowski, diler walutowy z BNP Paribas.

"Warto zwrócić uwagę, że nie jest to ruch jednorazowy. Myślę, że do końca tygodnia złoty będzie się osłabiał, a w zasięgu jest poziom 4,17 za euro. Nie wykluczam ruchu nawet w okolice 4,20, ale to nieco mniej prawdopodobne. Dziś mamy jeszcze dane z USA, które jeśli spowodowałyby wzrosty rentowności Treasuries to podejrzewam, że by to jeszcze mocniej ciążyło polskim aktywom i na obligacji 10-letniej moglibyśmy przebić poziom 3 proc. Byłoby to również złym sygnałem dla waluty" - dodał.

Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek podała oficjalnie, że Andrzeja Duda zdobywając w niedzielnej II turze wyborów 51,55 proc. głosów został wybrany na prezydenta.

We wtorek po południu napłyną dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. O godz. 14.30 zostanie podana informacja o zamówieniach na dobra trwałe w IV, a pół godziny później wskaźnik cen z rynku nieruchomości FHFA za ubiegły miesiąc oraz wskaźnik z rynku nieruchomości przez S&P/Case-Shiller za marzec.

W USA będzie też podany przed godz. 16.00 wskaźnik PMI w usługach i composite w V. O godz. 16.00 inwestorzy poznają informację o sprzedaży nowych domów w IV, wskaźnik zaufania konsumentów w V oraz wskaźniki Richmond Fed i Dallas Fed w maju.

Inwestorzy czekają też na najświeższe doniesienia z Grecji.

W poniedziałek w wywiadzie dla "Les Echos" główny ekonomista MFW Olivier Blanchard ocenił, że propozycje reform gospodarczych w Grecji są niewystarczające, aby kraj uzyskał w tym roku pierwotną nadwyżkę budżetową, czego domagają się wierzyciele.

MFW chce być "elastyczny", gdy tylko greckie władze przedstawią pełny i skończony projekt reform gospodarczych, których domagają się wierzyciele Grecji. Wcześniej w poniedziałek rzecznik greckiego rządu Gabriel Sakellaridis zapewnił, że Ateny będą realizowały swe zobowiązania wobec wierzycieli.

Rząd Grecji od czterech miesięcy nie może porozumieć się z pożyczkodawcami w sprawie warunków, jakie musi spełnić, by otrzymać zablokowane obecnie 7,2 mld euro z pakietu ratunkowego.