Belka: Polska "raczej nie będzie ofiarą" podwyżek stóp Fed

Złoty, na tle globalnym, jest wyjątkowo stabilny, zdaniem prezesa NBP Marka Belki. Powinien też pozostać odporny na działania Fed. Rada Polityki Pieniężnej dziś spotkała się po raz ostatni w starym składzie.

"W ostatnich kilku latach kurs złotego - oczywiście płynny - waha się, ale mamy wrażenie, że na tle globalnym charakteryzuje się wyjątkową stabilnością" - powiedział Belka podczas wtorkowej konferencji.

Dodał, że jego zdaniem złoty pozostanie odporny na politykę Fed. Prezes NBP wskazał na stabilny poziom zaangażowania nierezydentów w polski dług.

"Polska nie była ani beneficjentem, ani raczej nie będzie ofiarą z jednej strony amerykańskiego luzowania ilościowego, »taper tantrum« i teraz rzeczywistego podwyższenia stóp procentowych. Z tego punktu widzenia Polska jest trochę na uboczu" - powiedział prezes Belka.

"Mam wrażenie, że zaangażowanie nierezydentów na rynku SPW w mniejszym stopniu zależy od polityki pieniężnej Fedu, a większym stopniu od tego, jak kształtuje się dynamika polskiego długu publicznego" - dodał.

"Choć kondycja polskiej gospodarki jest dobra i stabilna, kolejne RPP będą musiały zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami, takimi jak: konieczność zapewnienia efektywnej koordynacji działań z polityką makroostrożnościową; utrzymanie równowagi makroekonomicznej w warunkach trwale niskiej inflacji oraz obniżonego tempa wzrostu PKB na świecie" - czytamy w komunikacie RPP.

Prezes NBP i przewodniczący RPP Marek Belka podkreślił, że sukcesem NBP i wszystkich dotychczasowych RPP jest to, że inflacja w Polsce od lat jest stabilna i niska: nie wpływa negatywnie na procesy makroekonomiczne, "a obywatele nie borykają się w codziennym życiu z bolesnym wzrostem cen". "Tym samym Rada wypełnia swój podstawowy cel, czyli dbanie o stabilność cen" - podsumował Belka, cytowany w komunikacie.

Średnia inflacja CPI w Polsce w ostatnich 6 latach wyniosła 1,8%, a więc była na poziomie zgodnym ze średniookresowym celem inflacyjnym NBP (2,5% +/- 1 pkt proc.), choć niższa niż za kadencji poprzedniej Rady (wówczas, w latach 2004-2010 wyniosła przeciętnie 2,8%), podkreślono w materiale.

"Niższy przeciętny poziom inflacji za tej kadencji Rady wynikał przede wszystkim z niższej dynamiki cen energii i żywności, a więc czynników pozostających poza bezpośrednim wpływem krajowej polityki pieniężnej" - czytamy dalej.

Analitycy bankowi spodziewają się, że zmiany poziomu stóp procentowych może wprowadzić dopiero RPP w nowym składzie, zmienionym w pierwszych miesiącach 2016 r. Według "minutes" z ostatniego posiedzenia Rady, część jej członków nie wykluczała potrzeby ich niewielkiego obniżenia w najbliższych miesiącach. Z kolei Belka uznał ostatnio, że obniżka stóp byłaby niewłaściwa, choć nie byłaby katastrofą.