Europejskie QE wspiera złotego

Złoty rozpoczął drugi tydzień marca od umocnienia do głównych walut. Wsparciem dla niego okazał się start skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny (ECB) w ramach uruchomionego jeszcze w styczniu programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE).

Polska waluta w ostatnich dniach naśladowała przede wszystkim ruchy EUR/USD. I to pomimo tak ważnych wydarzeń, jak zeszłotygodniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), czy publikacja najnowszego odczytu indeksu PMI dla rodzimego sektora przemysłowego. Spadek tej pary, który kumulował dziś rano testem poziomu 1,0822 (najniższy poziom od 11 i pół roku), przekładał się na umocnienie złotego do euro, przy jednoczesnym jego osłabieniu w relacji do dolara. W efekcie poprzedni tydzień para EUR/PLN zakończyła na poziomie 4,1283 zł, a USD/PLN 3,8048 zł (najwyższe zamknięcie od 6 lat.

Poniedziałek przyniósł zakończenie opisanej korelacji z eurodolarem. Złoty umocnił się dziś zarówno do euro, jak i dolara. W tym samym czasie notowania EUR/USD próbowały odreagowywać wcześniejsze spadki. O godzinie 15:32 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1158 zł, a USD/PLN 3,7910 zł.

Aprecjację polskiej waluty można wiązać z rozpoczętym dziś przez Europejski Bank Centralny (ECB) skupem obligacji w ramach programu QE. Program ten został uruchomiony pod koniec stycznia. Bank będzie kupował obligacje za 60 mld euro miesięcznie, a sam program potrwa przynajmniej od jesieni 2016 roku.

Inwestorzy liczą na napływ kapitałów na polski rynek związany z działaniami ECB. Te nadzieje, oprócz oczekiwanej poprawy koniunktury w Polsce w drugiej połowie roku, to dwa główne elementy przemawiające za umocnieniem złotego w kolejnych miesiącach. Głównie w relacji do wspólnej waluty, gdyż zachowanie USD/PLN i CHF/PLN będzie pochodną zmian notowań EUR/USD i EUR/CHF.

Jutrzejszy dzień, podobnie jak i dzisiejszy, jest bardzo ubogi w publikacje makroekonomiczne, mogące w sposób bezpośredni wpływać na notowania złotego. Nie jest więc wykluczone, że złoty pozostanie pod lekką presją popytową, dalej reagując na start europejskiego programu QE. W następnych natomiast dniach nastroje rynkowe, a więc i kurs złotego, będą już uzależnione od publikowanych w piątek danych przez GUS nt. cen w Polsce, jak również czwartkowo-piątkowych raportów z USA (sprzedaż detaliczna, PPI, wnioski o zasiłki, indeks Uniwersytetu Michigan).