Dobre dane, mocny złoty

Złoty od rana umacniał się do głównych walut. Świetne dane z polskiej gospodarki przyspieszyły ten proces i nadały mu fundamentalnego charakteru.

O godzinie 14:51 kurs EUR/PLN testował poziom 3,9858 zł, USD/PLN 3,7082 zł, a CHF/PLN 3,8830 zł. Złoty zyskuje do wszystkich trzech walut. Jednak w relacji do euro, nie tylko została przekroczona psychologiczna bariera 4 zł, ale też kurs spadł do poziomów nieoglądanych o lipca 2011 roku.

Proces umocnienia złotego rozpoczął się już rano. Wówczas więcej miał jednak wspólnego z poprawą nastrojów na rynkach globalnych, w tym poprawą wywołaną weekendową obniżką stopy rezerw obowiązkowych w Chinach, niż z oczekiwaniem na zaplanowane na dzień dzisiejszy dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki. Jednak to te ostatnie nadały aprecjacji złotego fundamentalnego charakteru.

Marzec przyniósł wyraźne przyspieszenie w polskiej gospodarce. Roczna dynamika produkcji przemysłowej przyspieszyła w tym okresie do 8,8% z 4,9% w lutym, wyraźnie przekraczając rynkowe oczekiwania (7,2% R/R, nasza prognoza to 7% R/R). Równie mocno zaskoczyły wyniki sprzedaży detalicznej. W marcu zanotowała ona wzrost o 3% R/R wobec spadku na poziomie -1,3%. To też były odczyt powyżej konsensusu. Ten kształtował się na poziomie 1,5% R/R (nasza prognoza to 3,2% R/R).

Uzupełnieniem powyższych raportów, ale już o znikomym znaczeniu, były dane o cenach produkcji. Dla porządku odnotujmy, że deflacja na poziomie producentów nieco osłabła i w marcu ceny spadły o 2,4%, podczas gdy w lutym był to jeszcze spadek o 2,8% R/R.

Opublikowane przez GUS dane wpisują się w pozytywną ocenę polskiej gospodarki, a przede wszystkim w optymistyczne prognozy na przyszłość. To w sposób naturalny stanowi czynnik zachęcający do kupna polskich aktywów. Również złotego. Nie dziwi więc jego umocnienie w reakcji na dane.

Kurs EUR/PLN spadł dziś do 3,98 zł z poziomu 4,0253 zł w piątek na zamknięciu. Tym samym opuścił on dołem 1,5-tygodniową konsolidację powyżej 4 zł. Jeżeli oddać do tego fundamentalne uzasadnienie dla tego spadku, to raczej trzeba przygotować się na dalszą przecenę wspólnej waluty. Uważamy jednak, że nie będzie to takie proste. W naszej opinii poziomy poniżej 4 zł będą wręcz prowokować do słownych interwencji ze strony członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i Narodowego Banku Polskiego (NBP), zwiększając ryzyko dalszego kupna złotego i zachęcając do kupna euro. Dlatego też spadek EUR/PLN poniżej 4 zł traktujemy jako sytuację przejściową. Scenariuszem bazowym jest konsolidacja tej pary właśnie na poziomie tejże bariery.