Dane z rynku pracy w centrum uwagi

Podczas piątkowej sesji liczy się tylko jedna publikacja – dane z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorzy liczą na to, że dzisiejsza publikacja będzie wskazówką co do tego, czy faktycznie "realną opcją" pozostaje podwyżka stóp procentowych już w czerwcu. W swoich ostatnich wypowiedziach Bullard, Willimas czy Lockhart nie wykluczali takiej możliwości, choć uzależniali ją od napływających danych z gospodarki.

Kondycja rynku pracy w USA pozostawała dobra w pierwszym kwartale tego roku pomimo słabszego tempa wzrostu gospodarczego. Konsensus rynkowy zakłada, że w kwietniu w sektorze pozarolniczym powstało 200 tys. nowych etatów wobec wzrostu o 215 tys. w poprzednim okresie. Istnieje jednak ryzyko, że dzisiejsze wskazanie będzie niższe niż oczekiwania rynkowe ze względu na słaby odczyt płynący z raportu ADP (tylko 156 tys. nowych etatów w sektorze prywatnym wobec prognozowanych 196 tys.) oraz wzrost bezrobocia tygodniowego do 274 tys. Jeśli odczyt będzie istotnie słabszy to dolar może stracić na wartości. W przypadku odczytu zbliżonego do oczekiwań inwestorzy będą analizować dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenia, jako że w ostatnim czasie członkowie FOMC koncentrują się na wskaźnikach inflacji w sytuacji utrzymywania się inflacji poniżej celu. Oczekuje się, że przeciętne zarobki wzrosną w kwietniu o 0,3% w ujęciu miesięcznym, a stopa bezrobocia ustabilizuje się na poziomie 5,0%. Dane wskazujące na wzrost płac będą czynnikiem pro wzrostowym dla dolara.

Podczas piątkowej sesji zostaną opublikowane dane z Kanady. Analitycy oczekują, że stopa bezrobocia wzrośnie w kwietniu do 7,2% z 7,1%. Prognozowany jest także niewielki wzrost zatrudnienia netto o 3,5 tys. wobec wzrostu o 40,6 tys. w poprzednim okresie. Antycypuje się również wzrost wskaźnika aktywności w sektorze przemysłowym do 52,5 pkt. z 50,1 pkt. Generalnie w tym tygodniu USDCAD koryguje ostatnie silne spadki, po tym jak para wybroniła wsparcie w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali tygodniowej.

Na rynku krajowym uwaga koncentruje się wokół posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. RPP podejmie najprawdopodobniej decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Z ostatnich wypowiedzi członków RPP jasno wynika, że nie widzą oni potrzeby obniżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Na skutek pogłębiającej się deflacji w Polsce w komunikacie mogą pojawić się gołębie akcenty, w tym wskazanie, że wyraźne spowolnienie wzrostu krajowej gospodarki może dać argument za dalszym luzowaniem polityki monetarnej. Dzisiaj zostanie także przedstawiony oficjalny kandydat na stanowisko prezesa NBP. Przypominam, że w przyszłym tygodniu Moody’s podejmie decyzje odnośnie ratingu Polski.

EURUSD

Eurodolar wyhamował spadki w dniu wczorajszym w rejonie istotnego wsparcia w okolicy 1,1390-1,1400. Dzisiaj obserwujemy niewielką korektą wzrostową na tej parze w oczekiwaniu na dane z rynku pracy w USA. Zmienność notowań może być dzisiaj duża. Najbliższy opór wyznaczają okolice 1,1460. Jeśli dane będą sprzyjać dolarowi, to wspomniana strefa wsparcia powinno zostać przełamana, co otworzyłoby drogę do umocnienia dolara względem euro w okolice 1,1217, gdzie wsparcie wyznacza minimum z 24.IV.2016 r.

EURGBP

Korekta spadkowa na EURGBP wyhamowała w rejonie 0,7865/70 wyznaczonym przez 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 0,7734 oraz zbiegających się średnich EMA 100- i 200-okresowej w skali H4. Obecnie można zaobserwować lekkie umocnienie euro względem funta. Utrzymanie wspomnianego wsparcia powinno przyczynić się do próby powrotu EURGBP w okolice maksimum lokalnego na poziomie 0,7946. Zejście poniżej poziomu 0,7860 zaneguje powyższy scenariusz.