Westinghouse zrezygnował z budowy reaktora atomowego w Bułgarii

Amerykańska spółka Westinghouse Electric Company, będąca częścią japońskiego koncernu Toshiba, zrezygnowała z budowy nowego reaktora w elektrowni atomowej w Kozłoduju na północnym zachodzie Bułgarii - poinformowały w środę media w Sofii.

Firma nie zgodziła się współfinansować budowę reaktora i stać się jego współwłaścicielem w 49 proc. - podała gazeta internetowa "Mediapool". Warunek ten postawił bułgarski resort energetyki.

Oficjalnie poinformowała o tym minister energetyki Temenużka Petrowa w ubiegłym tygodniu. Podkreśliła, że strona bułgarska nie dysponuje niezbędnymi dla budowy reaktora środkami i dlatego chce udziału Westinghouse w charakterze inwestora, który "nie wycofywałby się maksymalnie długo". Według wstępnych szacunków koszt inwestycji to 7,7 mld dolarów.

Bułgaria osiągnęła wstępne porozumienie z Westinghouse w listopadzie 2013 roku. W sierpniu 2014 roku, w przedostatnim dniu swojej pracy rząd premiera Płamena Oreszarskiego podpisał umowę o budowie nowego reaktora atomowego w elektrowni w Kozłoduju. Westinghouse miał zapewnić projekty, całe wyposażenie reaktora oraz paliwo. Chodzi o reaktor trzeciej generacji ??-1000, którego termin eksploatacji wynosi 60 lat.

To porozumienie, a także następne, które miały dotyczyć finansowania inwestycji i wyboru inwestora, miały uzyskać aprobatę bułgarskich władz. Termin osiągnięcia ostatecznych porozumień upłynął 31 marca.

Projekt wzbudził kontrowersje w społeczeństwie bułgarskim nie tylko z powodu wysokich kosztów, lecz i problemu zużytego paliwa. Bułgaria nie posiada odpowiednich do tego celu magazynów, a koszt ich budowy jest wysoki. Obecnie na mocy porozumienia z końca XX wieku zużyte paliwo z działających dwóch reaktorów rosyjskich wywożone jest do Rosji.

Po wycofaniu się firmy Westinghouse w Bułgarii może pojawić się perspektywa deficytu energii elektrycznej. Dwa rosyjskie reaktory w jedynej w kraju siłowni w Kozłoduju zapewniają 35 proc. potrzebnej energii. Termin ich eksploatacji upływa jednak odpowiednio w 2017 i 2019 roku, a negocjacje o jego przedłużeniu - według nieoficjalnych informacji - postępują powoli.