Echa referendum greckiego w Europie

W Grecji zakończyło się w niedzielę wieczorem referendum, w którym wyborcy wypowiadali się na temat pomocy zagranicznej dla Aten, mającej ratować kraj przed bankructwem, ale oznaczającej też dalsze oszczędności. Na pierwsze wyniki referendum zareagowały europejskie partie.

Wyniki referendum. Tak się cieszy grecka ulica

Przeciwnicy propozycji wierzycieli Grecji ws. pomocy zagranicznej zaczynają gromadzić się w niedzielę wieczorem na placu Syntagma w centrum Aten, by okazać radość po zwycięstwie ich obozu w zakończonym wieczorem referendum.

Niemcy: lewica cieszy się ze zwycięstwa greckiego rządu w referendum

Postkomunistyczna Lewica w Niemczech uznała sukces greckiego rządu w niedzielnym referendum za "zwycięstwo demokracji w Europie". Zdaniem szefa Lewicy Bernda Riexingera Grecy odrzucili "katastrofalną politykę" cięć socjalnych.

"Greczynki i Grecy wypowiedzieli się po raz drugi przeciwko katastrofalnej polityce cięć socjalnych i gospodarczych spustoszeń" - powiedział Riexinger w niedzielę wieczorem w Berlinie.

"Powiedzieli +nie+ dalszemu oszczędzaniu i nieskutecznemu lekarstwu, które tylko pogłębia chorobę" - zaznaczył szef Lewicy w reakcji na pierwsze informacje wskazujące na zwycięstwo rządu w referendum.

Wynik głosowania wzmacnia jego zdaniem pozycję negocjacyjną premiera Aleksisa Ciprasa. "Negocjatorzy (ze strony wierzycieli) muszą teraz niezwłocznie powrócić do stołu rozmów i muszą respektować demokratyczną wolę greckiego społeczeństwa" - powiedział polityk.

Grecka Syriza jest partią partnerską niemieckich postkomunistów. Lewica jest największą niemiecką partią opozycyjną.

Hiszpania: lider Podemos: w Grecji zwyciężyła demokracja

Przywódca hiszpańskiej lewicowej partii Podemos (Możemy), która jest sojuszniczką greckiej Syrizy, ocenił po opublikowaniu wstępnych wyników niedzielnego referendum, że w Grecji "zwyciężyła demokracja".

"Dzisiaj w Grecji zwyciężyła demokracja" - napisał Pablo Iglesias na Twitterze. W sobotę lider ugrupowania, które odrzuca rygorystyczną politykę oszczędności, prowadzoną przez rząd hiszpański, wzywał Greków do głosowania na "nie".

Inny przywódca Podemos, Rafael Mayoral, który przebywa w Atenach, napisał na Twitterze, że "demokracja zwyciężyła ze strachem", a "naród powiedział +nie+ szantażystom".

Z najnowszych wstępnych rezultatów opublikowanych na stronie internetowej greckiego MSW wynika, że 61,2 proc. uczestników referendum ws. sprawie warunków porozumienia przedstawionych przez zagranicznych wierzycieli Aten zagłosowało na "nie".

Warunki pomocy, mającej ratować kraj przed bankructwem, ale oznaczającej też dalsze oszczędności, w niedzielę poparło 38,7 proc. głosujących.

Włochy: prezydent apeluje do Grecji o odpowiedzialność, opozycja triumfuje

Prezydent Włoch Sergio Mattarella zaapelował w niedzielę do wszystkich stron o odpowiedzialność ws. Grecji, gdzie według wstępnych wyników obywatele w referendum odrzucili propozycję wierzycieli ws. pomocy zagranicznej. Z wyniku cieszy się włoska opozycja.

W wydanym oświadczeniu włoski prezydent podkreślił, że należy "z szacunkiem" przyjąć do wiadomości rezultaty greckiego referendum. Przynoszą one, dodał, nie tylko Atenom, ale całej Unii Europejskiej "nieznane dotąd scenariusze wymagające od tej pory poczucia odpowiedzialności, dalekowzroczności i strategicznej wizji".

"Ta sama wizja doprowadziła do przyjęcia przez 19 państw wspólnej waluty, wraz ze zrzeczeniem się suwerenności, postanowionym dobrowolnie i świadomie przez każdy przystępujący kraj, który wie, że każda zmiana reguł wymaga kolegialnej dyskusji na równych prawach" - oświadczył Mattarella.

Położył nacisk na to, że Grecja "należy do Unii Europejskiej" i że "w stosunku do narodu tego kraju nie może zabraknąć solidarności ze strony innych narodów UE".

Minister finansów Włoch Pier Carlo Padoan w pierwszym komentarzu do referendum, zamieszczonym na Twitterze, podkreślił, że jego kraj "od zawsze działa na rzecz Europy solidarnej i bardziej zintegrowanej". "Było to prawdziwe wczoraj i będzie jutro"- dodał.

Z odrzucenia planu pomocy dla Grecji cieszy się we Włoszech zarówno prawicowa, jak i skrajnie lewicowa opozycja. Lider populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd Beppe Grillo ponownie zażądał przeprowadzenia referendum w sprawie pozostania Włoch w strefie euro.