Nogaj: celem TTIP jest wzrost gospodarczy UE i USA

Celem umowy o wolnym handlu między UE a USA (TTIP) jest wzrost zatrudnienia a także wzrost gospodarczy USA i Unii Europejskiej - ocenił podczas piątkowej debaty dyrektor departamentu polityki handlowej w ministerstwie gospodarki Mieczysław Nogaj.

Debatę "Czy TTIP jest dobry na wszystko" zorganizowało Warszawskie Biuro Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych, które działa przy Fundacji Batorego.

Nogaj zauważył, że obawy związane z TTIP są podobne to tych, które pojawiły się, kiedy nasz kraj przystępowała do UE. "Wszyscy wtedy kreślili czarne scenariusze, że to wszystko nie wyjdzie, a proszę zobaczyć jak to wygląda teraz. To jest zupełnie innych obraz. Wieżę, że i taka możliwość jest tutaj” - podkreślił.

Dyrektor zarządzający Center for Transatlantic Relations Johns Hopkins University Daniel S. Hamilton zwrócił uwagę, że TTIP nie należy traktować tylko, jako kolejnej umowy handlowej.

"Jeśli myślimy o umowie TTIP, jako o kolejnej umowie handlowej, to tracimy z oczu sedno sprawy. Szansa w tej umowie jest taka, że dzięki obniżeniu wzajemnych obciążeń celnych pozwoli to na wzrost gospodarczy w Europie i USA, a także na wzrost zatrudnienia" - podkreślił Hamilton.

Z kolei prof. Leokadia Oręziak ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie zaznaczyła, że jest przeciwna tej umowie; wyraziła nadzieję, "że nigdy nie wejdzie ona w życie". "Z tego powodu, że jest ona być może korzystna dla jakiś krajów, dla Niemiec dla USA, ale też pewnie nie dla całych krajów, tylko dla wybranych grup ludzi i firm. Jeśli TTIP zakłada znoszenie barier handlowych, to tak naprawdę oznacza to znoszenia barier, które dla nas obywateli są prawem, prawem konsumenta, prawem obywatela czy prawem człowieka" - powiedziała Oręziak.

Według niej niewielkie będą korzyści z umowy TTIP. "Wszelkie badania, które są publikowane pokazuję, że korzyści w wymiarze wzrostu PKB będą bardzo niewielkie i mocno oddalone w czasie. W wielu badaniach, które pokazują korzyści TTIP nie mówi się o kosztach. Niektóre badania, które uwzględniają także koszty ewentualnego jej obowiązywania podają, że może dojść do utraty kilkuset tysięcy miejsc pracy na skutek tej umowy" - zaznaczyła Oręziak.

Negocjacje umowy o wolnym handlu między UE a USA(TTIP) prowadzi w imieniu państw członkowskich Komisja Europejska. Negocjacje toczą się w ramach trzech obszarów: dostępu do rynku obejmującego handel towarami, usługami oraz zamówienia publiczne; współpracy regulacyjnej oraz zasad w handlu, gdzie przedmiotem są ułatwienia handlowe, współpraca celna, ochrona praw własności intelektualnej, małe i średnie przedsiębiorstwa, handel surowcami i energią oraz zrównoważony rozwój.

Od czerwca 2013 r. odbyło się już osiem rund negocjacji. Kolejna - 9 runda negocjacji w sprawie TTIP między administracją USA a Komisją Europejską rozpocznie się w przyszłym tygodniu w Nowy Jorku.

18 kwietnia na całym świecie odbędą się protesty i akcje uliczne przeciwko umowom o wolnym handlu, m.in. przeciwko TTIP. Wezmą w nich udział także organizacje z Polski. Główna demonstracja pod hasłem "Budujemy mur przeciwko TTIP" odbędzie się w Warszawie pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej.