80 tys. Belgów wyszło na ulice, protestując przeciwko oszczędnościom

Ulicami Brukseli przeszła demonstracja protestujących przeciwko wolnorynkowym i oszczędnościowym decyzjom rządu premiera Belgii Charlesa Michela. Według policji brało w niej udział około 80 tys. osób.

Związkowcy twierdzą, że demonstracja liczyła 100 tys. manifestantów. Przebiegła ona spokojnie, poza starciem grupy dokerów z policją, gdy część protestujących chciała wybrać inną niż uzgodniona trasa przemarszu.

Na skutek wielkiej manifestacji, zorganizowanej wspólnie przez trzy główne centrale związkowe, centrum Brukseli zostało całkowicie zablokowane; częściowo sparaliżowany został transport miejski, zakłócona była praca części firm i urzędów.

Związkowcy są przede wszystkim przeciwko zamrożeniu automatycznej indeksacji płac i podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat. Argumentują, że rząd, kosztem przywilejów pracowniczych, ułatwia warunki funkcjonowania wielkich przedsiębiorstw.