Sejm: projekt obywatelski dot. podreperowania finansów samorządów do komisji

Obywatelski projekt ustawy, którego celem jest podreperowanie finansów samorządów, trafi do dalszych prac w komisjach - zdecydował w środę Sejm, który debatował nad projektem. Chodzi m.in. o zrekompensowanie ubytków w dochodach lokalnych budżetów po zmianach w podatku PIT.

Projekt trafi do komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej oraz komisji finansów publicznych.

Andrzej Porawski z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przedstawiając projekt posłom podkreślił, że głównym powodem jego zgłoszenia był fakt, że w wyniku zmian w systemie podatku dochodowego od osób fizycznych, które były wprowadzone po roku 2005 "dochody budżetów jednostek samorządu terytorialnego spadły".

Porawski, który pełni rolę sekretarza strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz dyrektora Biura Związku Miast Polskich zaznaczył, że luka w systemie finansowym samorządów powoduje zmniejszenie ich możliwości rozwojowych. Jak zauważył, "znacząca część rozwoju odbywa się w Polsce gmin i powiatów", gdyż poziom inwestowania samorządu to ok. 44 mld zł.

Jak przekonywał, autorzy projektu "nie upierają się, że wzmocnienie systemu finansów samorządowych musi nastąpić dokładnie w taki sposób, jaki jest przedstawiony w projekcie".

"Wskazujemy, że istnieją również inne możliwe sposoby wzmocnienia finansów samorządowych" - podkreślił, wskazując m.in. zniesienie ulg w podatku od nieruchomości czy zmiany w Karcie Nauczyciela. "Wyrażam nadzieję, że będzie możliwa dalsza praca nad tym projektem, nad systemem finansów samorządowych i rozmowa w tej sprawie" - dodał.

Do jego wniosku przychyliły się wszystkie sejmowe kluby. Maria Zuba z PiS mówiła o "biedzie" w samorządach, jaką zostawiły po sobie rządy PO. Jej zdaniem "polityka prowadzona przez lata przez rządy PO i PSL polegająca na przenoszeniu zadań z obszaru rządowego na obszar samorządu bez adekwatnych środków finansowych na finansowanie tych zadań doprowadza do tego, że samorządy obecnie są w ogromnym kryzysie".

"Klub Prawa i Sprawiedliwości widzi potrzebę dalszej pracy nad tą ustawą, gdyż zawiera ona szereg cennych zapisów, ale jednocześnie musi zostać dopracowana w szeregu innych rozwiązań" - deklarowała posłanka.

Także Waldy Dzikowski (PO) poparł dalsze prace nad projektem, choć według niego luka w finansach samorządowych to w głównej mierze wina poprzednich rządów PiS.

"Ta inicjatywa mówi o 8 mld zł w latach 2005-2011. Na naszym koncie spoczywa tylko 1 mld, a na waszym 6-7 mld" - podkreślił poseł Platformy.

"To może być chęć inicjatywy do tego, żeby podjąć poważną debatę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego" - dodał.

Andrzej Maciejewski (Kukiz'15) zwrócił uwagę, że w najbliższym czasie mają zostać wprowadzone kolejne zmiany, uszczuplające dochody samorządów - np. zwiększenie kwoty wolnej od podatku. "Musimy jako posłowie pomóc samorządom nie tylko odzyskać należne im pieniądze, ale zacząć wreszcie działać wyprzedzająco" - ocenił.

Piotr Zgorzelski (PSL) podkreślał konieczność zrekompensowania samorządom ograniczeń w inwestycjach związanych z obszarami ekologicznymi, co m.in. przewiduje obywatelska propozycja.

Potrzebę dyskusji o reformie systemu finansowania samorządów wskazywała także wiceminister finansów Hanna Majszczyk. Jak mówiła, rząd nie wypracował jeszcze stanowiska w sprawie dyskutowanego projektu, ale sam resort chce pochylić się nad tym problemem.

Przedstawiony w środę w Sejmie projekt zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego po raz pierwszy został złożony w Sejmie jeszcze w 2012 r., prace nad nim nie zostały jednak wówczas zakończone.

Obywatelska propozycja składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy zrekompensowania ubytków w dochodach samorządów, które spowodowały m.in. zmiany w przepisach o PIT z lat 2007-2008. Projektowana nowela zwiększa więc udziały gmin w podatku PIT z 39,34 do 48,78 proc., powiatów z 10,25 do 13,03 proc. a województw z 1,6 do 2,03 proc.

Pomysłodawcy uzasadniają, że zmiany prawa w latach 2005-2011 spowodowały spadek dochodów własnych samorządów, a zarazem na samorządy nałożono nowe zadania lub rozszerzono zakres dotychczas realizowanych zadań bez odpowiednich zmian w ich dochodach.

Według uzasadnienia skutki tych zmiany spowodowały łączny ubytek w dochodach gmin, powiatów i województw w wys. co najmniej 8 mld zł w skali roku, przy czym kwota ta obejmuje tylko te zmiany ustaw, których konsekwencje finansowe zostały oszacowane w ocenie skutków regulacji, zawartej w uzasadnieniu projektów ustaw, albo innych opracowaniach rządowych. Tymczasem, jak zauważają autorzy - uchwalono też ustawy bez oceny skutków finansowych. Skutki te - według autorów - przekraczają 1 mld zł rocznie.

"Trzeba zaznaczyć, że rząd w ostatnim czasie zrekompensował ubytki, jakie powstały w wyniku zmian PIT w budżecie państwa. Jednak dla samorządów rekompensaty te (wzrost stawki podatku VAT, akcyzy do paliw, składki rentowej) oznaczają wzrost kosztów realizacji zadań, a więc dalsze pogorszenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego" - czytamy w uzasadnieniu do projektu obywatelskiego.

"Stan ten, który oznacza systemową nierównowagę w zdecentralizowanej części finansów publicznych, będzie się pogłębiał, co nie tylko zahamuje rozwój lokalny i regionalny, ale także zagrozi realizacji zadań własnych gmin, powiatów i województw" - podkreślono.

Druga część propozycji to wprowadzenie zasady rekompensowania samorządom zmian w systemie ich dochodów powodowanych przez zmiany w innych przepisach. Chodzi np. o to, aby gdy wprowadza się zmiany w prawie budowlanym, które powodują zmniejszenie podatku od nieruchomości, rekompensować samorządom te straty.

Trzecia część projektowanej nowelizacji przewiduje wprowadzenie nowej, ekologicznej część subwencji ogólnej dla tych gmin, na terenie których występują prawnie chronione obiekty lub obszary o szczególnych walorach przyrodniczych, co ogranicza lokalne możliwości rozwojowe.

Zdaniem autorów projekt ustawy nie rodzi to skutków finansowych dla całego sektora finansów publicznych, tylko powoduje ich przesunięcie z budżetu państwa do budżetów JST, wskutek transferów podatkowych będzie to - ich zdaniem - nie 8 mld zł, a 6 mld zł; można rozważyć, czy część ekologiczna nie mogłaby pochodzić z opłat związanych z korzystaniem ze środowiska naturalnego, wpływających do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.