W nadchodzącym tygodniu

Na pierwszym planie wciąż pozostaje nierozwiązana sprawa pomocy dla Grecji. W poniedziałek odbędzie się zwołany w trybie pilnym szczyt z udziałem szefów państw Unii Europejskiej. W sferze makroekonomicznej tydzień nieco bardziej spokojny. Największe znaczenie dla rynków finansowych będą mieć publikacja wstępnych wyliczeń wskaźników PMI dla głównych światowych gospodarek, indeksu klimatu gospodarczego w Niemczech oraz ostatecznego wyliczenia tempa wzrostu amerykańskiego PKB w pierwszym kwartale. Dla nas interesująca będzie informacja o stopie bezrobocia.

Poniedziałek

Bank Japonii opublikuje miesięczny raport  dotyczący sytuacji w gospodarce i polityki pieniężnej.

Poznamy czerwcowe wskaźniki koniunktury w głównych działach gospodarki, wyliczane przez Główny Urząd Statystyczny.

Ze Stanów Zjednoczonych napłyną dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym. Od kilku miesięcy aktywność na nim się zwiększa.

Wtorek

Opublikowane zostaną wstępne wyliczenia wskaźników PMI dla przemysłu i usług w największych gospodarkach. Najpilniej śledzone będą dane z Niemiec, skąd ostatnio napływały nienajlepsze sygnały.

Ze Stanów Zjednoczonych napłyną dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Po kwietniowym sporym spadku o 1 proc., oczekuje się, że w maju zwiększyły się one o 0,2 proc., a bez uwzględnienia środków transportu o 0,4 proc. Dowiemy się także jaka była sprzedaż nowych domów oraz poznamy indeks Fed z Richmond.

Środa

Bank Japonii opublikuje protokół ze swojego poprzedniego posiedzenia.

Poznamy ostateczne wyliczenie dynamiki francuskiej gospodarki w pierwszym kwartale. Oczekuje się, że tempo wzrostu PKB zwiększyło się z 0,1 do 0,6 proc. Opublikowany zostanie indeks klimatu gospodarczego instytutu Ifo, uznawany za bardzo dobry wskaźnik przyszłych tendencji w niemieckiej gospodarce. Od kilku miesięcy jego wartość rośnie, ale na razie nie ma to wyraźnego potwierdzenia w realnych danych makroekonomicznych.

GUS opublikuje dane o bezrobociu za maj. Oczekuje się, że stopa bezrobocia spadła z 11,2 do 10,8 proc. Byłby to poziom najniższy od prawie sześciu lat. W maju ubiegłego roku stopa bezrobocia wyniosła 12,5 proc.

W Stanach Zjednoczonych podane zostanie ostateczne wyliczenie dynamiki PKB za pierwszy kwartał. Oczekuje się, że amerykańska gospodarka skurczyła się o 0,2 proc.

Czwartek

Poznamy indeks nastrojów niemieckich konsumentów GfK oraz dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii.

GUS opublikuje wskaźniki ufności polskich konsumentów. To dane interesujące w kontekście wciąż słabych informacji o sprzedaży detalicznej. Ostatnio wskaźniki sygnalizują niewielką poprawę nastrojów, ale nie przekłada się ona na wzrost popytu.

Ze Stanów Zjednoczonych napłyną dane o dochodach i wydatkach Amerykanów oraz liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Opublikowana zostanie także wartość indeksu PMI dla usług.

Piątek

W Japonii opublikowane zostaną dane o inflacji. Po dłuższych sukcesach w walce o jej wzrost w okolice celu, założonego przez Bank Japonii, w ostatnim czasie ceny rosną coraz słabiej, powodując powrót obaw o deflację. W kwietniu wskaźnik cen konsumentów zwiększył się o zaledwie 0,6 proc., podczas gdy jeszcze miesiąc wcześniej rósł o ponad 2 proc. Do tego poznamy stopę bezrobocia i dynamikę wydatków gospodarstw domowych.

Z USA napłyną dane o nastrojach konsumentów, oceniane przez pryzmat wskaźnika Uniwersytetu Michigan.

Waluty

Na rynku walutowym kontynuowane były dotychczasowe tendencje. Wzrost napięcia wokół Grecji, nie zaszkodził wspólnej walucie. Kurs euro rósł w czwartek nawet powyżej 1,14 dolara. Można to zawdzięczać środowej decyzji Fed o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Mimo zapowiedzi możliwości zaostrzenia polityki pieniężnej jeszcze w tym roku, prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest zbyt wysokie. Podwyżki stóp uzależnione będą od poprawy sytuacji w amerykańskiej gospodarce.

Wraz z umocnieniem się na świecie, euro drożało także na naszym rynku. Jego kurs w czwartek przekraczał 4,17 zł, ale w piątkowe przedpołudnie powrócił poniżej tego poziomu. W pierwszej połowie tygodnia w dół szedł kurs dolara, schodząc w środę do 3,66 zł. Ostatnie dni tygodnia przyniosły nieznaczne umocnienie się amerykańskiej waluty do 3,68 zł. Nie było widać żadnej nerwowości, związanej z sytuacją wokół Grecji. Drugi tydzień z rzędu drożeje frank szwajcarski. Przejściowo w środę jego kurs przekroczył 4 zł, ale w piątek rano był o 2-3 grosze niżej.

Giełda

Na warszawskim parkiecie wciąż niekorzystne tendencje. Indeksy kontynuowały spadki. WIG20 stracił do piątkowego przedpołudnia 1,5 proc. W czwartek zbliżył się do 2300 punktów, czyli do poziomu z marca, niwelując większą część poprzedniej kilkumiesięcznej zwyżki. Niemal tyle samo traciły wskaźniki małych i średnich spółek. Nieco lepiej radził sobie indeks szerokiego rynku, który zniżkował w trakcie minionych czterech sesji o niecałe 1 proc. Rozwój sytuacji zależeć będzie od tego, co będzie się działo w sprawie Grecji. W przypadku uspokojenia nastrojów można liczyć na większe odreagowanie spadków.