Schetyna: Polska nie rezygnuje z przystąpienia do strefy euro

Polska nie rezygnuje z przystąpienia do strefy euro, ale określanie daty przyjęcia wspólnej waluty jest dziś przedwczesne - ocenił szef MSZ Grzegorz Schetyna, przedstawiając w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w latach 2014-2015.

W czwartkowym wystąpieniu Schetyna ocenił, że "z perspektywy 10 lat obecności w UE widać wyraźnie, że Polska umiejętnie skorzystała z dostępu do pięciusetmilionowego rynku i europejskich funduszy". "Żaden nowoprzyjęty kraj nie skorzystał na wejściu tak jak my" - uważa szef polskiej dyplomacji.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że od 2004 roku nasz PKB wzrósł niemal o połowę i "jako jedyne państwo w Europie od ponad dwóch dekad nie zanotowaliśmy recesji".

"Wraz z przystąpieniem do UE zmniejszyło się ryzyko inwestycyjne. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych przekroczył 130 miliardów euro. Dzięki tym środkom oraz funduszom strukturalnym powstało w Polsce prawie pół miliona miejsc pracy. Dzięki Unii polscy studenci i naukowcy są coraz lepiej przygotowani do konkurencji globalnej – ponad 170 tysięcy z nich miało okazję uczyć się lub szkolić w ramach unijnego programu Erasmus" - podkreślił minister spraw zagranicznych.

"Choć na co dzień nie dostrzegamy niektórych procesów, z perspektywy ostatnich 10 lat wyraźnie widać, że nastąpiło znaczne zmniejszenie obszarów ubóstwa. W ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba Polaków zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym zmalała o 7 milionów" - dodał.

Schetyna przekonywał, że Polska "jako lider przemian w Europie Środkowej i kraj o znaczącym potencjale gospodarczym zasługuje na to, by jej głos w sprawach dalszej reformy Unii Gospodarczej i Walutowej był traktowany tak samo, jak głos członków strefy euro".

Jak zaznaczył minister, decyzję o przystąpieniu do strefy euro Polska podjęła już 10 lat temu i nie rezygnuje z niej. Zapewnił, że nasz kraj przygotowuje się do spełnienia kryteriów" przyjęcia wspólnej waluty, ale - w ocenie Schetyny - "określanie daty przyjęcia wspólnej waluty jest dziś przedwczesne". "Musimy najpierw dokończyć reformowanie własnej gospodarki i upewnić się, że Unia Gospodarcza i Walutowa jest stabilna i bezpieczna" - dodał.