Nowy rząd powinien zająć się trudną sytuacją firm, bo w starciu z zagranicznymi przedsiębiorstwami niełatwo jest konkurować

Polska jest atrakcyjnym krajem dla inwestorów zagranicznych w porównaniu z innymi krajami zachodnioeuropejskimi. Przyciągają ich bardzo niskie koszty pracy oraz szereg ułatwień oferowanych przez nasze państwo. Polskie firmy nie mają wsparcia, które byłoby dla nich równie korzystne.

Zagraniczne korporacje, które otwierają biznes w Polsce, mogą liczyć na udogodnienia i bardzo pomocne rozwiązania. Specjalne strefy ekonomiczne umożliwiają im niepłacenie podatków PIT lub CIT. Korzystają one z szeregu ulg dotyczących zakupu czy wynajmu gruntów i nieruchomości przeznaczonych na prowadzenie działalności, a także z możliwości dopłat rządowych do tworzonych miejsc pracy. Ponadto prawne regulacje wspierają ich funkcjonowanie na terenie kraju.

- Na podobnych stanowiskach, posiadając podobne kompetencje, Polak zarabia 3-4 razy mniej niż pracownicy na Zachodzie, tak więc pod tym względem inwestor zagraniczny odczuwa sporą korzyść. Po drugie Polacy są osobami dobrze wykształconymi. Mamy bardzo dobrze wykwalifikowaną kadrę pracowniczą, mówi Łukasz Białek, ekonomista i analityk gospodarczy.

Nowy rząd powinien uprościć system podatkowy, który musi być bardziej przejrzysty, oraz sprawozdawczość podatkową, aby odbywała się w sposób szybki i prosty. Istotne jest także zrewidowanie dotychczasowych zasady formalno-prawnych oraz fiskalnych dotyczących zagranicznych korporacji. To postawi polskie firmy w lepszej sytuacji i umożliwi im większą konkurencyjność. Kluczowym elementem byłoby uproszczenie procedury sprawozdawczości podatkowej, czyli możliwość składania wszystkich deklaracji przez Internet, co z jednej strony usprawniłoby prace, a z drugiej strony obieg informacji w samych instytucjach skarbowych. Coraz więcej deklaracji można wysłać do urzędu skarbowego drogą elektroniczną, ale najważniejsze podatki są wciąż rozliczane w formie papierowej.

- Obecnie spotykamy się z szeregiem niesprawiedliwości, jeżeli chodzi o polskich przedsiębiorców. Zagraniczny koncern otrzymuje często kilkunastomilionowe dopłaty do tworzonych miejsc pracy, przy czym tworzy takie, które nie są wysokopłatne. Często w szeregach inwestycji zagranicznych jest średnio tylko 5-10 procent stanowisk na poziomie kierowniczym, reszta to mniej wykwalifikowane stanowiska ze znacznie uboższym wynagrodzeniem, wyjaśnia Łukasz Białek.

Do tej pory dwie trzecie etatów w firmach zagranicznych, usytuowanych w specjalnych strefach ekonomicznych, zostało zlikwidowanych, gdy tylko skończyły się przywileje podatkowe. Polski rząd musi bacznie przyjrzeć się sytuacji polskich przedsiębiorców i wprowadzić rozwiązania, dzięki którym będą mogli stać się bardziej konkurencyjni wobec zagranicznych korporacji. Polska racja stanu wymaga również, aby przede wszystkim wspierać rodzime firmy. Do rozwoju przedsiębiorczości mogą przyczynić się także ułatwienia dotyczące szybkiego i nieskomplikowanego zakładania polskich spółek, podobnie jak dzieje się to w innych krajach.

Obecna sytuacja, w której zachodnie firmy otwierają nowe siedziby w Polsce, korzystają z kilkakrotnie niższych kosztów pracy, wielomilionowych dofinansowań rządowych, szeregu ulg i zwolnień podatkowych lub unikają płacenia podatków, nie jest korzystna dla rozwoju polskiej gospodarki. Rynek taniej siły roboczej nie przyniesie naszemu krajowi korzyści w postaci rozwoju gospodarczego i zbliżenia się do poziomu krajów europejskich.

Polska jest atrakcyjnym krajem dla inwestorów zagranicznych w porównaniu z innymi krajami zachodnioeuropejskimi. Przyciągają ich bardzo niskie koszty pracy oraz szereg ułatwień oferowanych przez nasze państwo. Polskie firmy nie mają wsparcia, które byłoby dla nich równie korzystne.

Zagraniczne korporacje, które otwierają biznes w Polsce, mogą liczyć na udogodnienia i bardzo pomocne rozwiązania. Specjalne strefy ekonomiczne umożliwiają im niepłacenie podatków PIT lub CIT. Korzystają one z szeregu ulg dotyczących zakupu czy wynajmu gruntów i nieruchomości przeznaczonych na prowadzenie działalności, a także z możliwości dopłat rządowych do tworzonych miejsc pracy. Ponadto prawne regulacje wspierają ich funkcjonowanie na terenie kraju.

- Na podobnych stanowiskach, posiadając podobne kompetencje, Polak zarabia 3-4 razy mniej niż pracownicy na Zachodzie, tak więc pod tym względem inwestor zagraniczny odczuwa sporą korzyść. Po drugie Polacy są osobami dobrze wykształconymi. Mamy bardzo dobrze wykwalifikowaną kadrę pracowniczą, mówi Łukasz Białek, ekonomista i analityk gospodarczy.

Nowy rząd powinien uprościć system podatkowy, który musi być bardziej przejrzysty, oraz sprawozdawczość podatkową, aby odbywała się w sposób szybki i prosty. Istotne jest także zrewidowanie dotychczasowych zasady formalno-prawnych oraz fiskalnych dotyczących zagranicznych korporacji. To postawi polskie firmy w lepszej sytuacji i umożliwi im większą konkurencyjność. Kluczowym elementem byłoby uproszczenie procedury sprawozdawczości podatkowej, czyli możliwość składania wszystkich deklaracji przez Internet, co z jednej strony usprawniłoby prace, a z drugiej strony obieg informacji w samych instytucjach skarbowych. Coraz więcej deklaracji można wysłać do urzędu skarbowego drogą elektroniczną, ale najważniejsze podatki są wciąż rozliczane w formie papierowej.

- Obecnie spotykamy się z szeregiem niesprawiedliwości, jeżeli chodzi o polskich przedsiębiorców. Zagraniczny koncern otrzymuje często kilkunastomilionowe dopłaty do tworzonych miejsc pracy, przy czym tworzy takie, które nie są wysokopłatne. Często w szeregach inwestycji zagranicznych jest średnio tylko 5-10 procent stanowisk na poziomie kierowniczym, reszta to mniej wykwalifikowane stanowiska ze znacznie uboższym wynagrodzeniem, wyjaśnia Łukasz Białek.

Do tej pory dwie trzecie etatów w firmach zagranicznych, usytuowanych w specjalnych strefach ekonomicznych, zostało zlikwidowanych, gdy tylko skończyły się przywileje podatkowe. Polski rząd musi bacznie przyjrzeć się sytuacji polskich przedsiębiorców i wprowadzić rozwiązania, dzięki którym będą mogli stać się bardziej konkurencyjni wobec zagranicznych korporacji. Polska racja stanu wymaga również, aby przede wszystkim wspierać rodzime firmy. Do rozwoju przedsiębiorczości mogą przyczynić się także ułatwienia dotyczące szybkiego i nieskomplikowanego zakładania polskich spółek, podobnie jak dzieje się to w innych krajach.

Obecna sytuacja, w której zachodnie firmy otwierają nowe siedziby w Polsce, korzystają z kilkakrotnie niższych kosztów pracy, wielomilionowych dofinansowań rządowych, szeregu ulg i zwolnień podatkowych lub unikają płacenia podatków, nie jest korzystna dla rozwoju polskiej gospodarki. Rynek taniej siły roboczej nie przyniesie naszemu krajowi korzyści w postaci rozwoju gospodarczego i zbliżenia się do poziomu krajów europejskich.