MPiPS: w Polsce wzrasta liczba spółdzielni socjalnych

Gastronomia, zakwaterowanie, opieka zdrowotna, pomoc społeczna, edukacja - to główne obszary działalności spółdzielni socjalnych. Ich liczba systematycznie wzrasta, pod koniec 2014 r. w Polsce było ich już ponad 1300.

We wtorek pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Jarosław Duda oraz dyrektor Departamentu Pożytku Publicznego w MPiPS Krzysztof Więckiewicz przedstawili posłom z komisji polityki społecznej i rodziny informację o funkcjonowaniu spółdzielni socjalnych w latach 2012-2013.

Spółdzielnie socjalne to przedsiębiorstwa prowadzone wspólnie przez grupę osób zagrożonych bezrobociem lub wykluczeniem społecznym. Głównym ich celem jest przywrócenie tworzących je osób na rynek pracy. Osoby bezrobotne, które chcą podjąć tego rodzaju działalność, mogą ubiegać się o dotację z Funduszu Pracy. Spółdzielnie tworzyć mogą też organizacje pozarządowe, podmioty kościelne i samorządy. Na koniec 2013 r. zarejestrowanych w całej Polsce było 936 spółdzielni socjalnych, a na koniec 2014 r. było ich już ponad 1300.

Większość spółdzielni socjalnych prowadziła działalność o zasięgu lokalnym i regionalnym, a 27,8 proc. z nich działała w zasięgu ogólnokrajowym. Jedynie 1,4 proc. spółdzielni prowadzi działalność międzynarodową.

Niespełna 80 proc. spółdzielni została założona przez osoby fizyczne, w większości byli to bezrobotni i niepełnosprawni. Najczęściej spółdzielnie liczą od 5 do 9 osób. Ze wsparcia wolontariuszy korzystała niemal co trzecia spółdzielnia.

Ponad 73,5 proc. spółdzielni socjalnych zadeklarowało, ze współpracowało z organizacjami pozarządowymi lub przedsiębiorstwami społecznymi, najczęściej poprzez wymianę doświadczeń oraz współpracę przy realizacji pojedynczych inicjatyw lub projektów.

Najwięcej spółdzielni socjalnych zadeklarowało działalność związaną z usługami gastronomicznymi i zakwaterowaniem (18,3 proc.). Co siódma prowadziła działalność związaną z opieką zdrowotną i pomocą społeczną. Obszarem, który wskazało najmniej spółdzielni socjalnych, była działalność związana z rolnictwem, leśnictwem, łowiectwem i rybactwem.

Dyrektor Krzysztof Więckiewicz zwrócił uwagę, że przy rosnącym sektorze usług „szansą dla podmiotów ekonomii społecznej jest wejście w sferę usług użyteczności publicznej interesu ogólnego, tym bardziej, że (…) przy starzejącym się społeczeństwie pojawiają się nowe potrzeby i nowe szanse na rozwój usług”.

Całkowite przychody spółdzielni socjalnych w 2013 r. były zróżnicowane. Niemal co piąta spółdzielnia osiągnęła przychody między 50 tys. zł a 100 tys. zł. Niewiele mniej liczną grupę (17,4 proc.) stanowiły spółdzielnie o rocznym przychodzie w przedziale między 10 tys. a 50 tys. Niespełna 14 proc. spółdzielni w 2013 r. nie osiągnęło żadnych przychodów lub poniosło stratę.

62 proc. spółdzielców socjalnych uważa, że obowiązujące akty prawne nie sprzyjają rozwojowi spółdzielni, a niemal trzy czwarte uważa za konieczne przeprowadzenie nowelizacji przepisów ustawy o spółdzielniach socjalnych. Najczęściej wskazywaną propozycją było umożliwienie spółdzielniom socjalnym prowadzenie księgowości w formie uproszczonej. Drugą najczęściej zgłaszaną propozycją było wprowadzenie zmian do ustawy Prawo zamówień publicznych w kwestii prawnego zobligowania jednostek samorządu terytorialnego do stosowania klauzul społecznych w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego.

Ponadto spółdzielcy proponowali zmianę nazewnictwa poprzez usunięcie członu "socjalna" lub zniesienie obowiązku umieszczania wyrażenia "spółdzielnia socjalna" w nazwie spółdzielni oraz zmniejszenie liczby osób mogących założyć spółdzielnię (np. do trzech).

Jarosław Duda przyznał, że konieczne jest wprowadzenie zmian w prawie, które ułatwią rozwój spółdzielczości. Jako szczególnie istotnie wskazał wprowadzenie księgowości w formie uproszczonej. Mówiąc o spółdzielczości socjalnej Jarosław Duda dodał, że w przyszłości, m.in. dzięki zmianom w społecznym postrzeganiu spółdzielczości oraz w efekcie koniecznych zmian w prawie, spółdzielczość socjalna to będzie "bardzo istotny segment zatrudnieniowy, ale też resocjalizacyjny, w tym sensie, że tam znajdą miejsce ci, którzy w innych podmiotach ekonomicznych nie mieliby tego miejsca".