Komorowski: polska gospodarka musi być bardziej innowacyjna

Polska gospodarka musi być bardziej innowacyjna, jeśli chcemy skutecznie konkurować z innymi krajami - podkreślił w piątek w Bydgoszczy prezydent Bronisław Komorowski. Przypomniał, że temu ma służyć m.in. zaproponowany przez niego projekt ustawy o współpracy biznesu i uczelni wyższych.

Komorowski przekonywał podczas wizyty w bydgoskich zakładach Pesa, że "w skali całej gospodarki polskiej innowacyjność musi przyspieszyć". "Jeśli chcemy skutecznie i zwycięsko konkurować z innymi gospodarkami świata, musimy być bardziej innowacyjni" - mówił.

Jak zaznaczył, temu służy projekt ustawy, który zgłosił w Sejmie, dotyczący m.in. współpracy biznesu i uczelni wyższych. "Jestem przekonany, że połączenie mechanizmów tej ustawy oraz ambicji i potencjału, który reprezentuje polski przemysł i polska myśl techniczna, da znakomity efekt, nie tylko w postaci awansu Polski jeśli chodzi o innowacyjność, ale także odejścia od mechanizmu konkurowania małymi kosztami pracy na rzecz konkurowania w oparciu o innowacyjność" - powiedział prezydent.

Prezydencki projekt dotyczący wspierania innowacyjności obejmuje nowelizację ustaw: o szkolnictwie wyższym, instytutach badawczych, Polskiej Akademii Nauk, stopniach naukowych i tytule naukowym, promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, cudzoziemcach, podatku CIT, podatku PIT, rachunkowości i swobodzie działalności gospodarczej. Celem zmiany ma być wsparcie innowacyjności polskiej gospodarki, zarówno od strony sektora nauki, jak i przedsiębiorczości. Propozycja zakłada ułatwienia w uzyskiwaniu ulg podatkowych za wydatki na badania i rozwój.

Prezydent podkreślił, że "to prawdziwa przyjemność reprezentować poza Polską osiągniecia polskiego przemysłu, m.in. Pesy". Przypomniał swoją wizytę w Budapeszcie, gdzie zachęcał do zainteresowania się produkcją bydgoskich zakładów. "Dzisiaj widzę ogromny postęp, poprzez nową konstrukcję pociągu, opartą o polską myśl techniczną, o wykonanie i polskie ambicje, by być z tym produktem i w kraju, i poza Polską" - podkreślił Komorowski.

"Tu stoi załoga, która w swojej większości jest jeszcze beneficjentem prywatyzacji pracowniczej, przeprowadzonej na samym początku zmian ustrojowych w Polsce" - mówił Komorowski. Jak podkreślił, to była bardzo skuteczna i dobra prywatyzacja, która "dzisiaj przynosi naprawdę znakomite owoce". Gratulował całej załodze, która jest "współwłaścicielem tego zakładu".

Komorowski zwrócił uwagę, że "czasami w gorączce wyborczej niektórzy posuwają się tak daleko i mówią o deindustrializacji kraju, o konieczności odbudowania polskiej gospodarki". "Jeśli ktoś ma takie myśli, niech przyjedzie do Bydgoszczy, do zakładów Pesa i przekona się, co Polacy potrafili zrobić, korzystając ze zmian reguł gry w obszarze gospodarki" - mówił. "W Bydgoszczy widać znakomicie, że potrafimy sobie radzić, wykorzystując nowe szanse i stary potencjał" - dodał.

Prezydent podkreślił także, że sukces przedsiębiorstwa zależy od załogi, związków zawodowych, kierownictwa zakładów i właścicieli. Mówił, że każdy sukces bydgoskiego zakładu, to sukces polskiej gospodarki, całej Polski, to "zaprzeczenie tezy o tym, że trzeba coś odbudowywać ze zgliszcz, jak po wojnie". "Jesteśmy naprawdę na trwałej ścieżce wzrostu i rozwoju" - powiedział.

Komorowskiemu w Bydgoszczy towarzyszył marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Poparcia Komorowskiemu w trakcie wizyty w zakładach Pesy udzielił także europoseł Janusz Zemke (SLD). "U nas w Bydgoszczy ważne są pewne cechy: odpowiedzialność, przewidywalność, pracowitość i uczciwość. Prezydent Komorowski te cechy ma. Apeluję, proszę, oddajmy głos na pana prezydenta" - powiedział.

W Pesie prezydentowi zaprezentowano pierwszy z serii 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych Dart, zamówionych przez PKP Intercity w ramach kontraktu wartości 1,3 mld zł. Pociąg jest gotowy do badań homologacyjnych. Produkowane dla PKP Intercity Darty są przystosowane do poruszania się z prędkością 160 km/h, chociaż fabryka zapewnia, że może produkować je w wersji 250 km/h. Pociągi mają 352 miejsca, w tym 60 w pierwszej klasie.

Darty w barwach PKP Intercity będą kursować na trasach Jelenia Góra - Wrocław - Łódź - Warszawa - Białystok/Lublin oraz Białystok/Lublin - Warszawa - Koluszki - Częstochowa - Katowice - Bielsko Biała. Cały kontrakt ma zostać zrealizowany do 15 października.

Pesa produkuje dla PKP Intercity również lokomotywy spalinowe Gama. Przewoźnik zamówił 10 lokomotyw, z których pierwsza już została dostarczona, a następne zostaną przekazane do końca października. Wartość całego kontraktu wynosi 131 mln zł. W fabryce wytwarzane są też spalinowe zespoły trakcyjne: Link dla Niemców i ATR - dla Włochów, a także tramwaje Swing dla Warszawy i Torunia.

Pesa zatrudnia ok. 4 tys. pracowników. Tradycje fabryki sięgają 1851 r., gdy w Bydgoszczy założono Warsztaty Parowozowe Pierwszej Klasy. W okresie PRL firma funkcjonowała jako Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.