Kancelaria Prezydenta: 100 tys. miejsc pracy dla młodych

Program dofinansowania miejsc pracy dla młodych Polaków, przygotowywany przez Kancelarię Prezydenta, ruszy najprawdopodobniej od stycznia 2016 r - poinformowała w piątek w sekretarz stanu w KPRP Irena Wóycicka. "Rozmawiamy o skali zatrudnienia 100 tys. osób rocznie" - powiedziała Wóycicka, która była gościem radiowej Trójki.

Program "Pierwsza Praca" będzie finansowany z Funduszu Pracy i środków europejskich. "Możliwość uruchomienia programu wynika z tego, że Polska wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu, i pojawią się nieduże, ale pewne możliwości zwiększenia wydatkowania pieniędzy z Funduszu Pracy. Fundusz Pracy był w pewnym sensie zablokowany, limitowany wydatkami na skutek procedury nadmiernego deficytu" - powiedziała minister.

Program zakłada, że państwo dofinansuje umowę o pracę przez pierwszy rok zatrudnienia młodego człowieka - pod warunkiem, że kolejny rok firma zatrudni go samodzielnie. "Program ma nie tylko pomóc zatrudniać młodych ludzi, którzy szukają zatrudnienia po raz pierwszy, ale przede wszystkim ma być konkurencją dla tzw. śmieciówek. To ma być porządne zatrudnienie, na etacie" - podkreśliła Wóycicka.

Program będzie realizowany we współpracy prezydenta, rządu i pracodawców - dodała Wóycicka. Oceniła, że takie rozwiązanie oznacza perspektywę dobrego wejścia na rynek pracy - pod warunkiem, że pracodawcy zaproponują miejsca pracy, które dają możliwość faktycznego rozwoju zawodowego.

Wóycicka zapowiedziała, że program ruszy najprawdopodobniej od stycznia 2016 r. Jego szczegóły prezydent przedstawi jeszcze w piątek.

Informację o planowanym ogłoszeniu programu podała w piątkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". Z informacji dziennika wynika, że program został przygotowany wspólnie z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Zakłada zatrudnienie 100 tys. absolwentów dzięki dotacjom dla firm. Pracodawca przez rok będzie dostawał od państwa 1,5 tys. zł miesięcznie na wynagrodzenie dla młodego pracownika. Dziennik informuje, że zatrudniony na podstawie programu pracownik nie mógłby zostać zwolniony przez wskazany w odpowiedniej ustawie czas.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", minister pracy już znalazł na ten cel około 2,7 mld zł.