Gowin chce wyjaśnień ws. nadzoru MSP i MG nad prywatyzacją PKP Energetyka

Szef Polski Razem Jarosław Gowin chce, by rząd wyjaśnił, czy decyzja o prywatyzacji PKP Energetyka była samodzielną decyzją władz PKP. Według niego o tej strategicznej kwestii powinni decydować także ministrowie skarbu państwa i gospodarki a "nie jest jasne", czy tak było.

W czwartek Polskie Koleje Państwowe SA i fundusz CVC Capital Partners sfinalizowały proces negocjacji sprzedaży akcji PKP Energetyka SA i podpisały przedwstępną umowę sprzedaży akcji.

Gowin podkreślił we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że choć generalnie jest zwolennikiem prywatyzacji, to jednak w przypadku tej konkretnej prywatyzacji "chce bardzo stanowczo zaprotestować przeciwko bardzo szczególnym okolicznościom, które jej towarzyszą".

"Po pierwsze nie jest jasne, jaki był tryb podejmowania decyzji: czy decyzję w tej sprawie podejmował minister skarbu, czy konsultowany w tej sprawie był minister gospodarki, czy też była to samodzielna decyzja władz PKP" - powiedział Gowin. Jak dodał, opinia publiczna powinna zostać poinformowana o wszystkich okolicznościach tej prywatyzacji.

We wtorkowej konferencji prasowej wziął udział także minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, Janusz Steinhoff, według którego "decyzja o tym trybie prywatyzacji jest zdecydowanie błędna". Zaznaczył, że nie ma podstaw, by twierdzić, że tryb prywatyzacji PKP Energetyka jest niezgodny z prawem, natomiast - według niego - jest niezgodny z polską racją stanu.

"Minister infrastruktury, mam taką nadzieję, udzielił zgodnie z ustawą pełnomocnictwa prezesowi PKP. Natomiast pytanie, czy wystarczająco nadzorował ten proces, czy koncepcja tej prywatyzacji została przez ministra infrastruktury zaakceptowana i czy minister infrastruktury zasięgnął w tej sprawie opinii ministra Skarbu Państw i ministra gospodarki" - mówił Steinhoff.

"(PKP Energetyka) to jest część infrastruktury kolejowej. Prywatyzacja tej firmy w takim trybie (...) jest absolutnie nie do przyjęcia" - dodał Steinhoff. Podkreślił, że jego krytyka nie dotyczy konkretnej firmy, która chce kupić PKP energetyka, natomiast krytycznie ocenia sam "tryb i strategię oraz to, że Rada Ministrów nie podejmował decyzji w tej materii".

Jak podkreślił były minister gospodarki, w tej materii powinna wypowiedzieć się Rada Ministrów. "Powinien wypowiedzieć się minister gospodarki, minister skarbu państwa, analizując ten proces pod kątem osadzenia go w realiach polskiej polityki energetycznej" - zaznaczył.

Szef UOKiK Adam Jasser pytany o prywatyzację PKP Energetyka zaznaczył, że jak dotąd do UOKiK nie wpłynął wniosek o zgodę na tę koncentrację. "Wtedy dopiero zaczniemy zajmować się sprawą. Nie mamy podstaw do tego, żeby - zanim taki wniosek do nas wpłynie - zdobywać informacje na ten temat" - wyjaśnił.

Na wniosek klubu PiS posłowie na rozpoczętym we wtorek posiedzeniu Sejmu zapoznają się z informacją bieżącą "w sprawie niebezpieczeństw dla państwa polskiego wynikających z procesu prywatyzacji spółki PKP Energetyka SA".

W lipcu politycy PiS złożyli zawiadomienie do prokuratury, zwracając się o zbadanie sprzedaży spółki PKP Energetyka. Politycy zaapelowali tez do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o niezatwierdzenie transakcji. Według MIR sprzedaż spółki nie wpływa na bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Również SLD uważa, że prywatyzacja spółki PKP Energetyka jest szkodliwa dla transportu kolejowego, społeczeństwa i budżetu państwa. W lipcu politycy Sojuszu zapowiedzieli domagali się od premier Ewy Kopacz pełnej informacji na ten temat.