"500 zł na dziecko niesłusznie demonizowane"

500-złotowy dodatek na dziecko jest niesłusznie demonizowany w naszej debacie publicznej. Dodatek na dziecko to rozwiązanie bardzo często stosowane w Europie Zachodniej. Świadczenia na dzieci są często przyznawane powszechnie – koszty związane z wychowaniem dziecka ponoszą nie tylko rodziny ubogie, ale wszystkie, podkreśla w rozmowie z PAP ekspert ds. polityki społecznej Rafał Bakalarczyk.

Zastrzega, że sam dodatek na dziecko nie jest wystarczającym rozwiązaniem. – W systemach, w których to rozwiązanie jest stosowane, jest ono raczej pewnym uzupełnieniem kompleksowego modelu wspierania rodziny – mówi. Podkreśla, że nie mniej ważne niż dodatek, jest wsparcie dla rodzin w postaci np. większej dostępności do przedszkoli i żłobków, dzięki którym matki mogą wrócić na rynek pracy.

500-złotowy dodatek na dziecko jest niesłusznie demonizowany w naszej debacie publicznej. Dodatek na dziecko to rozwiązanie bardzo często stosowane w Europie Zachodniej. Świadczenia na dzieci są często przyznawane powszechnie – koszty związane z wychowaniem dziecka ponoszą nie tylko rodziny ubogie, ale wszystkie, podkreśla w rozmowie z PAP ekspert ds. polityki społecznej Rafał Bakalarczyk.

Zastrzega, że sam dodatek na dziecko nie jest wystarczającym rozwiązaniem. – W systemach, w których to rozwiązanie jest stosowane, jest ono raczej pewnym uzupełnieniem kompleksowego modelu wspierania rodziny – mówi. Podkreśla, że nie mniej ważne niż dodatek, jest wsparcie dla rodzin w postaci np. większej dostępności do przedszkoli i żłobków, dzięki którym matki mogą wrócić na rynek pracy.