Kołodko: za sytuację Grecji bardziej od Greków odpowiedzialni są ich wierzyciele

- Narzucony Grecji program oszczędności, zamiast wprowadzić gospodarkę na ścieżkę wzrostu dającą nadwyżkę, którą można by podzielić na spłatę długu i poprawianie warunków życia, wprowadził ją na równię pochyłą. Mamy 25-proc. recesję w ciągu ostatnich sześciu lat, ponad 25-proc. bezrobocie i ponad 25-proc. odsetek osób żyjących w biedzie. Ale finansjera nie martwi się o biednych Greków – mówi prof. Grzegorz W. Kołodko, były minister finansów i wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego.

Prof. Kołodko stwierdza, że w Grecji mamy wręcz do czynienia ze stanem przedrewolucyjnym. Przestrzega, że jeśli dalsze błędy doprowadzą do chaotycznego Grexitu, to może to doprowadzić do wyjścia Grecji nie tylko z obszaru euro, ale z całej Unii Europejskiej, z zachodniego obiegu polityczno-militarnego. Tymczasem Rosja i Chiny są tym zainteresowane. Dlatego też Amerykanie wyrażają coraz większe zniecierpliwienie. Prof. Kołodko mówi jednak, że Barack Obama dzwonił w tej sprawie do Angeli Merkel, a nie do Donalda Tuska, który „jak się okazuje, nie ma nic do powiedzenia”.

- Narzucony Grecji program oszczędności, zamiast wprowadzić gospodarkę na ścieżkę wzrostu dającą nadwyżkę, którą można by podzielić na spłatę długu i poprawianie warunków życia, wprowadził ją na równię pochyłą. Mamy 25-proc. recesję w ciągu ostatnich sześciu lat, ponad 25-proc. bezrobocie i ponad 25-proc. odsetek osób żyjących w biedzie. Ale finansjera nie martwi się o biednych Greków – mówi prof. Grzegorz W. Kołodko, były minister finansów i wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego.

Prof. Kołodko stwierdza, że w Grecji mamy wręcz do czynienia ze stanem przedrewolucyjnym. Przestrzega, że jeśli dalsze błędy doprowadzą do chaotycznego Grexitu, to może to doprowadzić do wyjścia Grecji nie tylko z obszaru euro, ale z całej Unii Europejskiej, z zachodniego obiegu polityczno-militarnego. Tymczasem Rosja i Chiny są tym zainteresowane. Dlatego też Amerykanie wyrażają coraz większe zniecierpliwienie. Prof. Kołodko mówi jednak, że Barack Obama dzwonił w tej sprawie do Angeli Merkel, a nie do Donalda Tuska, który „jak się okazuje, nie ma nic do powiedzenia”.