Indeksy GPW w górę. Zwyżki mogą jeszcze potrwać

Indeksy GPW rosły w poniedziałek w ciągu sesji nawet o 1 proc., pomimo publikacji słabszego od oczekiwań wskaźnika PMI dla Polski. Zdaniem analityków wzrosty na GPW mogą jeszcze potrwać, na co wskazuje relatywnie dobre ostatnio zachowanie warszawskiej giełdy w porównaniu do rynków rozwiniętych.

"Obroty, co prawda, zgodnie z oczekiwaniami nie dopisały dziś ze względu na brak notowań w Londynie, ale nasz rynek i tak wypadł relatywnie nieźle. Po początkowym spadku wywołanym słabszym od oczekiwań kwietniowym wskaźnikiem PMI indeksy GPW w ślad za giełdami na Zachodzie Europy szły w górę" - powiedział PAP Paweł Kubiak, makler DM BZ WBK.

"W pewnym momencie wzrosty wynosiły nawet 1 proc., więc inwestorzy, którzy zdecydowali się handlować na warszawskiej giełdzie nie mogą narzekać. Biorąc pod uwagę dzisiejsze uwarunkowania, sesję oceniam jako bardzo udaną" - dodał.

Kubiak spodziewa się dalszych wzrostów na GPW.

"Od końca ubiegłego tygodnia nasz rynek zachowuje się relatywnie lepiej niż giełdy zachodnie. Wydaje się, że mogliśmy osiągnąć krótkoterminowe minima i indeks będzie próbował się spinać, być może z celem na poziomie 1.950-1.960 pkt. Będzie do tego potrzebny jednak dużo większy kapitał od tego, który widzimy na rynku dziś" - powiedział.

Indeks WIG 20 wzrósł w poniedziałek o 0,16 proc. do 1.899,72 pkt.

Najwyższy wzrost w indeksie dużych spółek zanotowało LPP (zwyżka o 3,01 proc.). Spółka podała, że jej przychody ze sprzedaży w kwietniu wyniosły ok. 472 mln zł, czyli były o około 23 proc. wyższe niż rok wcześniej.

In plus wyróżniał się ponadto Lotos, którego wycena poszła w górę o 2,76 proc. Kurs spółki znalazł się tym samym najwyżej od początku października ubiegłego roku.

Po drugiej stronie były spółki związane z surowcami: KGHM stracił 1,43 proc., a PGNiG 1,18 proc. Globalne nastroje na rynku surowców psuła w poniedziałek taniejąca o prawe 2 proc. ropa naftowa. Podano bowiem, że wydobycie krajów OPEC wzrosło w kwietniu do 32,64 mln baryłek dziennie, zbliżając się do najwyższych poziomów w historii.

Poza WIG 20 uwagę zwracała kolejna dobra sesja JSW (wzrost o 5,2 proc.) oraz 12-proc. spadek notowań TelforceOne. Ta druga spółka zdecydowała o dokonaniu odpisów aktualizujących z tytułu utraty wartości aktywów, które w sumie obniżą skonsolidowany zysk netto za pierwszy kwartał o 2,3 mln zł.

W poniedziałek podano wskaźnik PMI dla Polski, który w kwietniu spadł do 51,0 pkt. z 53,8 pkt. w marcu. Analitycy pytani przez PAP spodziewali się odczytu na poziomie 53,2 pkt. W komunikacie podano, że napływ nowych kontraktów był w kwietniu najwolniejszy w obecnym 19-miesięcznym okresie pozytywnych odczytów PMI w Polsce.

Tymczasem indeks PMI określający koniunkturę w sektorze przemysłowym strefy euro wyniósł w kwietniu 51,7 pkt. wobec 51,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano końcowe wyliczenia. Wstępnie szacowano, że indeks wyniesie 51,5 pkt.

Słabiej od oczekiwań wypadł natomiast wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim (ISM), który spadł w kwietniu do 50,8 pkt. z 51,8 pkt. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 51,4 pkt.

Podczas gdy na GPW sesja dobiegała końca niemiecki DAX zyskiwał 1 proc., a francuski CAC szedł w górę o 0,5 proc.

Amerykański S&P 500 rósł o godz. 17.00 o 0,3 proc.