Wódki bez planu naprawczego

Sąd Apelacyjny w Dijon nie uwzględnił odwołania spółki Belvedere od postanowienia Sądu Gospodarczego i jej plan naprawczy został anulowany. W rezultacie spółka musi spłacić zadłużenie do 2013 roku, zamiast w ciągu 10 lat, jak zakładał plan.

Chodzi o około 550 mln euro.  W polsko-francuskiej Grupie Belvedere funkcjonuje m.in. starogardzka Destylarnia Sobieski, dająca zatrudnienie około 400 osobom. Sprzedaż zakładu czy redukcja miejsc pracy nie są zapowiadane.

Po ogłoszeniu decyzji Sądu Apelacyjnego notowania akcji Belvedere zawiesił paryski Euronext, a wczoraj warszawska Giełda Papierów Wartościowych. Spółka Belvedere poinformowała w oficjalnym komunikacie, że "sama musi stawić czoła swym wierzycielom" i "jest otwarta na zawarcie porozumienia ze swymi głównymi wierzycielami, by wreszcie zakończyć trwający zbyt długo konflikt". Przypomnijmy, że Belvedere - spółka matka całej grupy, nie zgodziła się z postanowieniem Sądu Gospodarczego w Dijon, który w kwietniu bieżącego roku rozwiązał plan naprawczy z 2009 roku. Jako główny powód podano, że spółka się nie wywiązała z ustalonych przez sąd warunków wynikających z planu (nie została zrealizowana sprzedaż m.in. spółki Marie Brizard France). Wniosek o rozwiązanie planu wniósł The Bank of New York Mellon, reprezentujący część wierzycieli Belvedere.

- Spółka dokonała płatności pierwszej raty przewidzianej w planie naprawczym, w sumie ponad 40 milionów euro - mówi Maciej Meyer, rzecznik spółki Sobieski, należącej do Grupy Belvedere. - Próby sprzedaży były czynione, lecz nie uzyskano oczekiwanej ceny, a uzyskanie jak najlepszej ceny powinno być w interesie wierzycieli.

Bez planu spółka ma dwa lata na spłacenie długu. Czy dojdzie więc do sprzedaży lub zmniejszenia zatrudnienia w Grupie Belvedere, w  tym starogardzkiej fabryki? Ze źródeł zbliżonych do grupy usłyszeliśmy wczoraj, że pracownicy nie muszą się obawiać zmian - starogardzki zakład jest  bezpieczny, bo produkuje najważniejsze marki grupy i nie ma żadnych planów zmniejszenia zatrudnienia.

- Myślę, że zarząd Belvedere ma dwa wyjścia: albo porozumie się z wierzycielami, albo może dojść do sprzedaży niektórych aktywów - mówi nam Zbigniew Jakubowski, szef zakładowej Solidarności w Destylarni Sobieski. - Nie przewiduję jednak, aby to nasz zakład poszedł pod młotek. Nie zabija się kury, która znosi złote jajka.

Jak podaje Belvedere, w pierwszym kwartale br. sprzedaż, w porównaniu z pierwszym półroczem 2010 roku, wzrosła o 16,5 proc. W Polsce działalność wzrosła o 24,1 proc., a udział w rynku wódki w ciągu roku zyskał 4 punkty i na koniec pierwszego kwartału br. osiągnął 20,2 proc.

Autor: Maciej Jędrzyński