Nieduże zmiany na Wall Street po danych z rynku pracy

Ostatnia w tym tygodniu sesja na Wall Street przed przerwą spowodowaną przez Święto Niepodległości przyniosła nieduże zmiany. Rynek poznał bardziej gołębie od oczekiwań dane z rynku pracy, od zakupów akcji powstrzymywała jednak inwestorów niepewność związana z wynikiem referendum w Grecji.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,16 proc., do 17.730,08 pkt.

S&P 500 stracił 0,03 proc. i wyniósł 2.076,75 pkt.

Nasdaq Comp. spadł o 0,08 proc. i wyniósł 5.009,21 pkt.

Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w czerwcu wzrosła o 223 tys., podczas gdy w maju wzrosła o 254 tys., po korekcie. Stopa bezrobocia w USA w czerwcu wyniosła 5,3 proc., wobec 5,5 proc. w maju.

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 5,4 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 233 tys. wobec 280 tys. w maju przed korektą.

Departament Pracy podał również, że wskaźnik zatrudnienia, określający jaki odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo, wyniósł w czerwcu 62,6 proc. wobec 62,9 proc. miesiąc wcześniej. Czerwcowy odczyt tego wskaźnika jest na najniższym poziomie od 1977 roku.

Wyraźnie słabsze od oczekiwań okazały się dane na temat wynagrodzeń godzinowych sugerujące utrzymującą się umiarkowaną presję na wzrost inflacji w gospodarce USA. Wskaźnik pozostał w czerwcu bez zmian mdm, wobec wzrostu o 0,2 proc. w maju po korekcie, i wzrost o 0,3 proc. przed korektą. Tutaj spodziewano się w czerwcu odczytu 0,2 proc.

Rynek słabsze od konsensusu dane z rynku pracy zinterpretował jako argument za wstrzymywaniem się Rezerwy Federalnej od podwyżek stóp procentowych w nadchodzących miesiącach. W reakcji na raport spadały rentowności amerykańskich obligacji osłabił się również dolar.

Notowania kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych wskazują natomiast, że w ocenie traderów aktywnych na tym rynku prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w tym roku spadło poniżej 50 proc. Konsensus wśród ekonomistów z Wall Street sprzed publikacji raportu zakładał podwyżki stóp procentowych na jesieni w tym roku.

„Debata na temat terminu podwyżki będzie dalej trwała. Bardziej wyraźne sygnały na wzrost wynagrodzeń ułatwiłyby Fed decyzję w sprawie podwyżek” – ocenił Jim O’Sullivan, główny ekonomista ds. USA w High Frequency Economics.

Prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen w ostatnim czasie podkreślała, że oczekuje, że stopy procentowe w USA zostaną podniesione w tym roku. Jednocześnie nie brakuje głosów nawołujących Fed do cierpliwości. Wstrzymanie się do 2016 roku z podwyżką rekomendują miedzy innymi Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Bank Światowy.

W czwartek podano również dane na temat nowych tygodniowych bezrobotnych. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek w USA w ubiegłym tygodniu wzrosła do 281 tys. z 271 tys. tydzień wcześniej. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 270 tys.

Rynek śledzi doniesienia w sprawie Grecji. Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem stwierdził, że Grecja nie jest już w stanie wzmocnić swej pozycji negocjacyjnej przed zaplanowanym na najbliższą niedzielę referendum. Minister finansów Grecji Janis Warufakis oświadczył z kolei, że jeśli w referendum Grecy przyjmą propozycję wierzycieli, możliwa jest dymisja rządu premiera Aleksisa Ciprasa.

Opublikowany sondaż wskazuje na przewagę zwolenników porozumienia się Aten z kredytodawcami. W badaniu, zleconym przez konserwatywną gazetę "Eleftheros Tipos", 47,1 proc. ankietowanych opowiedziało się za przyjęciem warunków pomocy, oznaczających dalsze zaciskanie pasa i reformy. Przeciw takiemu rozwiązaniu było 43,2 proc. Pozostali nie mieli zdania.

Natomiast w sondażu zleconym przez lewicową gazetę "Efimerida ton Syntakton" przewagę mieli jeszcze zwolennicy powiedzenia "nie" w referendum.