Kontrakty w Europie wskazują na kolejną zwyżkową sesję; spekulacje o stymulowaniu

Kontrakty na indeksy giełdowe w zachodniej Europie rosną wskazując na kolejną zwyżkową sesję w regionie. Na rynkach nadal dominują spekulacje, że banki centralne na świecie podejmą działania, aby ograniczyć skutki spadków na rynkach wywołanych Brexitem - podają maklerzy.

Kontrakty na Euro Stoxx 50 zwyżkują o 1,276 proc., FTSE 100 - w górę o 1,269 proc., CAC 40 futures rosną o 0,955 proc., a na DAX - zyskują 1,227 proc.

Premier Japonii Shinzo Abe oświadczył w środę, że zmobilizuje wszystkie możliwe środki, aby pomóc rynkom.

Z kolei we wtorek Korea Południowa zaproponowała pakiet stymulowania fiskalnego.

"Banki centralne starają się przekonać inwestorów, że są gotowe wesprzeć rynki i to pomaga sentymentowi, ale może być jeszcze za wcześnie, aby wyrażać hura-optymizm" - wskazuje James Woods, strateg Rivkin Securities w Sydney.

"Najprawdopodobniej będziemy mieć jeszcze wahania na rynkach. Musimy zobaczyć, co stanie się w Wielkiej Brytanii z sytuacją polityczną po Brexicie" - dodaje.

Inwestorzy czekają na przedstawienie przez Wielką Brytanię planu wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej.

W środę w Brukseli kończy się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej. Głównym tematem spotkania przywódców państw UE są konsekwencje referendum w Wielkiej Brytanii, w którym większość opowiedziała się za opuszczeniem Unii.

W środę nieformalne rozmowy będą toczyły się w gronie 27 państw, już bez brytyjskiego premiera Davida Camerona.

Szefowa rządu Szkocji Nicola Sturgeon spotka się w Brukseli z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem. Zamierza przedstawić bezpośrednio przed Komisją Europejską stanowisko Szkocji wobec ostatnich wydarzeń związanych z Brexitem.

Sturgeon zapowiedziała, że wykorzysta wszelkie możliwości, by utrzymać Szkocję, wchodzącą obecnie w skład Zjednoczonego Królestwa, w Unii Europejskiej, mimo wyników czwartkowego referendum, w którym większość wyborców zagłosowała za wyjściem Wielkiej Brytanii z UE.

A w Wielkiej Brytanii rozpoczyna się zgłaszanie kandydatur na następcę Davida Camerona na stanowisku szefa Partii Konserwatywnej i rządu - potrwa do południa w czwartek. Kandydatury musi zatwierdzić partyjny komitet w pełnym składzie. Po referendum Cameron zapowiedział swoją dymisję.

W czwartkowym referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE 51,9 proc. wyborców opowiedziało się za Brexitem, a 48,1 proc. za pozostaniem w UE.