Fed pozostawił główną stopę procentową na niezmienionym poziomie

Rezerwa Federalna podjęła decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej, ale nie wyklucza podwyżki jeszcze w tym roku - poinformował Fed po zakończeniu dwudniowego posiedzenia. W komunikacie amerykańskiego banku centralnego napisano, że inflacja w USA pozostaje niska oraz że jej wzrost będzie ograniczała niepewna sytuacja w światowej gospodarce.

Stopy procentowe w USA, zredukowane do zera w czasie kryzysu finansowego w 2008 r., pozostaną na takim samym poziomie - główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi od 0 do 0,25 proc. Amerykański bank centralny nie podniósł stóp od prawie 10 lat - ostatnio w czerwcu 2006 r.

Federalny Komitet Otwartego Rynku oczekuje, że podwyżka stóp procentowych będzie wskazana, jeśli będzie widoczna pewna dalsza poprawa na rynku pracy oraz jeśli będzie on wystarczająco przekonany, że inflacja powróci do 2 proc. celu w średnim terminie.

Tylko jeden z członków FOMC nie głosował w czwartek za utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

W komunikacie po posiedzeniu Fed stwierdził, że monitoruje sytuację poza granicami USA.

"Rozwój sytuacji w gospodarce światowej oraz na rynkach finansowych może ograniczyć aktywność gospodarczą i prawdopodobnie przełoży się na dalszą presję na spadek inflacji w krótkim terminie" – napisano.

Z komunikatu Fed wynika, że większość członków FOMC spodziewa się, że podwyżka stóp procentowych w USA będzie miała miejsce przed końcem roku.

Decyzji takiej spodziewa się 13 z 17 bankierów centralnych USA. Jest to jednak mniej niż w czerwcu, kiedy to taki rozwój sytuacji zakładało 15 członków FOMC. Trzech członków zakłada, że podwyżka będzie miała miejsce w 2016 r., natomiast jeden spodziewa się, że będzie to dopiero 2017 r.

Aktualizacja „wykresu kropkowego” Fed zakłada, że stopa funduszy federalnych na koniec roku sięgnie 0,4 proc. (rewizja w dół 0,2 pkt. proc.). Pod koniec 2016 roku mają się one znaleźć na poziomie 1,4 proc. (rewizja w dół o 0,2 pkt proc.) oraz 2,6 proc. pod koniec 2017 r. (rewizja w dół o 0,3 pkt proc.)

Do końca roku odbędą się jeszcze dwa posiedzenia Fed - w październiku oraz w grudniu.

Zdaniem Philipa Blancato, prezesa Ladenberg THALMANN Asset Management w Nowym Jorku, zmiany można się spodziewać na kolejnym posiedzeniu - 28 października.

Zdaniem Pawła Ropiaka z XTB, patrząc na ostatnie wypowiedzi członków FOMC, można było odnieść przekonanie, że większość z nich boi się, że podwyżka stóp procentowych nawet o 50 lub 75 pb spowoduje załamanie gospodarcze.

Anna Wrzesińska z Noble Securities uważa, że Fed chce uzyskać więcej informacji odnośnie tego, czy ostatnie zawirowanie na rynkach finansowych miało silny wpływ na koniunkturę w USA.

Także Przemysław Kwiecień z XTB zaznacza, że członkowie FOMC dawali do zrozumienia, że obawiają się spowolnienia na rynkach wschodzących, które zaszkodziłoby perspektywom amerykańskiej gospodarki. Jego zdaniem, niepodniesienie stóp może dać impuls indeksowi S&P500 do zaatakowania poziomu 2000 pkt., co przełożyłoby się na wzrosty również gdzie indziej. Na dłuższą metę Fed nie będzie jednak decydujący. Znacznie ważniejszy będzie rozwój wydarzeń w chińskiej gospodarce.

Przed posiedzeniem, na rynkach panowała duża niepewność i inwestorzy byli mocno podzieleni w swoich oczekiwaniach co do rezultatu posiedzenia.

O 20:16 indeks DJ Industrial na nowojorskiej giełdzie rósł o 0,22 proc., S&P500 o 0,35 proc., a Nasdaq Composite o 0,46 proc.

Na zamknięciu DJ Industrial na nowojorskiej giełdzie rósł o 0,22 proc., S&P500 o 0,35 proc., a Nasdaq Composite o 0,46 proc.

Ceny złota skoczyły do dwutygodniowego maksimum, dolar sięgnął trzytygodniowego minimum względem euro i dwutygodniowego względem szwajcarskiego franka.

Na zamknięciu sesji DJ Industrial spadł o 0,39 proc., S&P500 stracił 0,26 proc., a Nasdaq Composite wzrósł o 0,1 proc.