Rynek akcji

Początek poniedziałkowej sesji na warszawskim parkiecie nie był zbyt pomyślny dla posiadaczy akcji. Choć pierwsze minuty wskazywały na możliwość odreagowania ostatnich spadków (otwarcie indeksu WIG20 na poziomie 2 190 pkt (+0,14%) zaś WIG na 51 899 pkt (+0,07%)), to presja sprzedających spowodowała półprocentową przecenę już po półgodzinie handlu.

Przeciwwagą dla spadających akcji BZWBK, Energii i KGHM były jedynie akcje Taurona, PKN i Bogdanki, choć wzrosty nie przekraczały jednego procenta. Po opublikowaniu lepszego od prognoz odczytu indeksu instytutu Ifo nastąpiło wyhamowanie zniżek w okolicach poziomu 2 165 pkt (-0,70%) na indeksie blue chip. Kolejne godziny przebiegały dość spokojnie i indeksy poruszały się w trendzie bocznym. Zwrot na rynku nastąpił po informacji, iż jedna z formacji politycznych złoży w sejmie wniosek o zniesienie podatku od kopalin, co wprost przełożyło się na notowania KGHM, które zyskiwały ponad 10%. Ten news wywołał poprawę nastrojów i oddalenie indeksów od dziennych minimów. Do końca sesji popyt zdominował warszawski rynek i wartość indeksu WIG20 zazieleniła się w końcowej części sesji. Ostatecznie indeks największych spółek zakończył poniedziałkowy handel na poziomie 2 189  pkt (+0,06%) a WIG spadł do poziomu 51 738 pkt (-0,23%) przy obrotach przekraczających miliard zł.

Słabe nastroje po zakończeniu europejskich sesji a także po dzisiejszych notowaniach w Azji mogą ciążyć na starcie wtorkowych kwotowań w Warszawie. Reszta dnia upłynie w oczekiwaniu na popołudniowe amerykańskie dane z rynku nieruchomości oraz indeks zaufania konsumentów Conference Board.

Technika W poniedziałek sprzedający testowali wytrzymałość kupujących zachodząc z notowaniami indeksu w granice dołka z początku lipca. Napór podaży nie wytrzymał jednak oporu kupujących, co w układzie całej sesji dało poprawę nastrojów w drugiej połowie sesji i wyrysowanie czarnej  świecy z dolnym cieniem przypominającej formację młota. Tym samym kupujący utrzymali swoje szanse na zwrot na rynku, choć kolejne sesje zwłoki niechybnie obrócą się przeciw popytowi. Podobne wnioski niosą za sobą wskaźniki. RSI nie zanegował jeszcze dywergencji, ale odbijający się ADX stanowi spory czynnik ryzyka dla ponowienia wzrostów. Reasumując, wtorkowe notowania mają szansę powtórzenia dobrej passy z wczorajszego popołudnia, choć potencjał ruchu zależeć będzie od determinacji popytu. Brak aktywności kupujących z pewnością sprowokuje podaż do pogłębienia dołków. /afr/