Odreagowanie

Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął od niewielkiego spadku. W pierwszych minutach przebywaliśmy lekko pod kreską lecz, byki przystąpiły do kupowania mocno przecenionych akcji i udało im się przez godzinę podnieść indeks naszych największych spółek o blisko 1% powyżej wczorajszego zamknięcia.

Niestety kolejne dwie godziny handlu przebiegały już pod dyktando podaży i zeszliśmy w okolice poziomu równowagi. Na czerwoną stronę jednak nie udało się niedźwiedziom sprowadzić indeksu i znów powoli to strona popytowa zaczęła przejmować kontrolę. W okolicach godziny 14.00 zbliżyliśmy się do maksimów sesji, lecz dane o listopadowej produkcji przemysłowej w Polsce, które okazały się gorsze od prognoz (wzrost o 0,3% rok do roku, a spodziewano się wzrostu o 1,1%) nieco ostudziły zapędy byków. Na szczęście szybko strona popytowa wzięła się do pracy i przed otwarciem sesji za oceanem pokonaliśmy poziom 2300 punktów. Spora w tym zasługa koszykowego kupna spółek z indeksu WIG20, ale skoro strona podażowa pozwalała, to czemu tego nie wykorzystać. Oczywiście najbardziej na takim prowadzeniu handlu skorzystały blue chipy, indeksy małych i średnich spółek już tak dobrze sobie nie radziły. Pozytywny początek sesji na Wall Street pozwolił nam utrzymywać wypracowane wcześniej zyski. Niestety zupełnie nieudany końcowy fixing, na którym indeks spadł o 16 punktów, mocno zniwelował wzrosty.

Obroty osiągnęły dziś poziom powyżej 0,87 miliarda złotych. Wzrost zanotowało 170 spółek, a spadek – 166. WIG20 zakończył się ostatecznie wzrostem o +0,77%, WIG50 wzrósł o +0,25%, a WIG250 o +0,15%. Najlepiej prezentowały się spółki chemiczne i paliwowe, najsłabiej – budowlane i mediowe.

Wśród spółek z indeksu WIG20 pozytywnie wyróżniały się dziś: Lotos (+4,18%), LPP (+3,34%), Kernel (+2,34%), BZWBK (+1,94%), PKNOrlen (+1,68%) oraz Synthos (+1,54%). Spadkiem dzień zakończyły jedynie cztery spółki: JSW (-2,42%), PZU (-1,02%), Eurocash (-0,38%) oraz Bogdanka (-0,25%).

Wśród małych i średnich spółek dobrze wypadły dziś: Serinus, Milkiland, Grupa Azoty, Action, Arctic, Colian, Bytom i Czerwona Torebka. Najsłabiej zaś prezentowały się: North Coast, Sygnity, Tesgas, Wielton, Zamet, Elektrotim, Duon, Instal Kraków i Trakcja.

Na dzisiejszej sesji widzieliśmy próbę odreagowania wcześniejszych mocnych spadków i gdyby nie końcowy fixing, wyglądałaby ona całkiem przyzwoicie. Uspokojenie na rynkach finansowych w Rosji pozwoliło nam na odrobienie części strat z poprzednich sesji. Jeśli z tamtej strony nie zobaczymy nowych negatywnych sygnałów, to jest szansa na powrót na wyższe poziomy. Sporo jednak będzie zależało też od komunikatu po posiedzeniu FED-u, który poznamy dziś o godzinie 20.00. Jeśli FED nie zasygnalizuje rozpoczęcia procesu zacieśniania polityki monetarnej, a prawdopodobieństwo takiego ruchu jest duże, to światowe rynki akcji mogą zareagować bardzo optymistycznie. Nasza giełda ma szansę na tym skorzystać i ostatnie grudniowe sesje mogą być dla posiadaczy akcji zdecydowanie bardziej korzystne. Trudno liczyć na jakieś wyjątkowe fajerwerki, ale zawsze wyższe poziomy będą cieszyć inwestorów. I oby jednak pozytywny scenariusz zrealizował się na naszym rynku, bo kończenie tego niezbyt udanego roku na jeszcze niższych poziomach wyglądałoby już całkiem fatalnie.